Wtorek, 3 lipca 2007
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru198
Miałem kiedyś szczęście rozmawiać z bardzo mądrym starcem. Na koniec rozmowy podzielił się on ze mną refleksją. Rzekł: „W życiu publicznym trzeba być szczególnie wyczulonym na tzw. ideowców. Oni na ogół nie słuchają, oni jedynie mówią i im więcej i dłużej mówią, tym bardziej są przekonani, że to, co mówią, przeistacza się w sztandar, za który trzeba choćby i umrzeć”. Owi ideowcy – a o to nigdy by sami siebie nie posądzili – zbliżają się krok po kroku do stanu, który określić można słowem: obsesja. Tekst Bronisława Wildsteina zatytułowany „W świetle sprawy Kapuścińskiego” („Rzeczpospolita”, PlusMinus, 2-3 czerwca 2007) zdaje się dowodzić słuszności tej tezy. Wildstein od lat tworzy to samo dzieło, które co prawda nie ma jeszcze ostatecznego tytułu, ale którego kolejne rozdziały są już mniej więcej znane: „Ubecja”, „Lustracja”, „Walka z układem”, „Wszyscy umoczeni”, „Strach przed prawdą teczek”, „Kłamstwo III RP” itd. Wszystkie te rozdziały pisane z tą samą wyjątkową pasją, która tkwi w Bronku od czasów najdawniejszych, czyli od lat, kiedy razem studiowaliśmy na krakowskiej polonistyce. Jako działacz SKS-u biegał wtedy po piętrach Instytutu Filologii Polskiej przy ulicy Gołębiej 20, z fryzurą à la Angela Davis i wyrazem oczu, które bez cienia strachu wyrażały jedno: „śmierć komunie!”. Wspominam lata siedemdziesiąte, lata przejadania gigantycznych pożyczek zaciągniętych na Zachodzie przez Edwarda Gierka, z jednej strony z poczuciem autentycznej satysfakcji, że dane mi było studiować na jednym roku właśnie z Bronkiem Wildsteinem, Jerzym Pilchem, Adamem Szostkiewiczem, Marianem Stalą, Włodzimierzem Galewiczem i wieloma innymi; z drugiej zaś ze zdziwieniem, jak bardzo – mimo wspólnego generacyjnego doświadczenia – różnimy się w ocenie obecnej rzeczywistości. Staram się zrozumieć, co powoduje, że poglądy BW stają się coraz bardziej skamieliną, zaklętą w język drażniącej demagogii. Odpowiedź wydaje mi się, niestety, oczywista: Bronisławowi Wildsteinowi dane było przeżyć ekstremalne – w wymiarze szekspirowskim – chwile. Doświadczył śmierci przyjaciela, Stanisława Pyjasa, zakatowanego przez ubecję, i zdradę kolegi, Lesława Maleszki. Oba te zdarzenia na trwałe wpisały się w ciemną stronę doświadczenia historycznego Polaków, oba też pozostają częścią biografii BW. To one ukształtowały w nim manichejską wizję świata, którego sprawy nie toczą się „pomiędzy” dobrem a złem – one zawsze SĄ albo dobre albo złe. Myślę, że dla BW nie istnieje dylemat niepewności, niejednoznaczności czy wątpliwości w ferowaniu ocen; według niego etyczny porządek życia publicznego naznaczony jest jedynie biegunowymi pojęciami albo dobra albo zła. To cecha ideowców. Wildsteinowi niewątpliwie obca jest myśl Nathaniela Hawthorne’a, który w „Twice-Told Tales” pisał: „W naturze człowieka nie istnieje nic takiego, jak zdecydowane i swobodne opowiedzenie się czy to za dobrem, czy za złem – z wyjątkiem momentu egzekucji”. BW idzie, w jakimś sensie, na intelektualną i moralną łatwiznę: tworzy mianowicie wizję rzeczywistości, która tak naprawdę nie istnieje, i stawia tę rzeczywistość na szafocie w „momencie egzekucji”. Nie trzeba dodawać, że w roli egzekutora czuje się dobrze…                                                                                          * * * Tekst „W świetle sprawy Kapuścińskiego” przynosi, nazwijmy to łagodnie, uproszczony obraz inteligencji twórczej w Polsce. Dla jego autora inteligenci to w większości „salonowi święci”, zaś ich obrona „to prostactwo intelektualne i moralne, albowiem prowadzi …
Wyświetlono 25% materiału - 498 słów. Całość materiału zawiera 1993 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się