Rok 2007 dobiega końca. Jak go pani oceni z perspektywy swojego wydawnictwa? Heike Rosener: Z punktu widzenia całego rynku, ale i Świata Książki, najważniejszym wydarzeniem było, rzecz jasna, zachowanie zerowej stawki podatku VAT na książki. Choć w porównaniu do Zachodu są one w Polsce wciąż tanie. Dla naszej firmy także był to bardzo dobry rok. Biorąc pod uwagę liczbę tytułów wprowadzonych na listy bestsellerów w pierwszym półroczu, mamy się czym pochwalić, a liczymy, że drugie półrocze okaże się równie dobre. W każdym razie dział programowy ciężko na to pracuje – zarówno jeśli chodzi o tytuły przygotowywane do otwartej dystrybucji, jak i do klubu. Prognozy przychodów na rok 2007 są wyższe od zaplanowanych. Czyli? HR: Liczb panom nie podam, bo nie mogę. Wspomnę jedynie o zdarzeniu, które mając negatywny wpływ na przychody, na zyski na szczęście nie miało. Chodzi o problemy, jakie na początku roku przeżywała Poczta Polska – wciąż główny dostawca zamówień do klubowiczów. Oczywiście, najbardziej ucierpiał na tym Klub Świat Książki. Zyski natomiast są takie, jak zakładał budżet. Ale – jak panowie wiedzą – wyniku finansowego Świata Książki nie podajemy. Ujawniamy natomiast wyniki holdingu Bertelsmann Media, do którego należą i Arvato, i wydawnictwo Gruner und Jahr, i właśnie Świat Książki. W tym roku Bertelsmann Media będzie mieć najwyższy zysk w historii. A różnie z tymi zyskami bywało… HR: Co było budżetowane przez właściciela. Wyniki poszczególnych podmiotów holdingu nie zaskakują mnie – właśnie z racji na zakładane zyski lub straty, wynikające m.in. z inwestycji. W każdym razie Świat Książki jest firmą rentowną. HR: Oczywiście. Koncern Bertelsmanna niezwykle skrupulatnie i konsekwentnie kontroluje swoje oddziały. Bertelsmann zatrudnia na całym świecie 105 tys. osób, ma 1200 spółek w 70 krajach, obrót 20 mld euro i rentowność na poziomie 10 proc. To wszystko trzeba w jakiś sposób kontrolować! Ale za to oddziały w poszczególnych krajach są zarazem bardzo samodzielne – raportujemy, ale na co dzień mamy całkowitą autonomię. Mówiła pani o 105. tys. pracujących w spółkach Bertelsmanna na całym świecie. Ile osób pracuje w Polsce? HR: 1800. Znaczna część w komórkach call-center, przede wszystkim w Arvato. W Świecie Książki pracuje ponad 200 osób. Jaka część obrotów uzyskiwanych przez Świat Książki generowana jest na rynku otwartym, czyli poza klubem? HR: Około 25 proc. I to jest wartość transakcji realizowanych z klientami nienależącymi do klubu – na pozycjach zarówno naszych, jak i innych wydawnictw. W roku 2006 34 proc. sprzedaży produkcji klubowej realizowaliśmy w księgarniach działających pod szyldem Świata Książki, 13 proc. przez Internet i 53 proc. przez zamówienia składane na podstawie naszych katalogów i realizowane za pośrednictwem poczty. W roku 2007 księgarnie powinny dać nawet 40 proc., a Internet ok. 15 proc. obrotów. Jak wygląda w tej chwili sieć księgarska Świata Książki? HR: Liczy ona 26 placówek – własnych, partnerskich oraz tzw. mobile shopów. Czyli? HR: Chodzi o stoiska z książkami, każde o powierzchni 12 mkw., usytuowane w alejkach centrów handlowych. Pierwsze powstało w Krakowie, drugie otwarte zostanie niebawem w Starym Browarze w Poznaniu, a trzecie w Jankach pod Warszawą. Docelowo mamy mieć osiem takich stoisk. Zależało nam na otwarciu księgarń w centrach handlowych. Okazało się jednak, że Empik podpisał z nimi umowy na wyłączność przez okres pięciu lat. Wtedy wpadliśmy na pomysł uruchomienia właśnie mobile shopów. I tam sprzedają państwo tylko swoje książki? HR: …