Jaki będzie ten 2022 rok dla branży książkowej? Nastroje niestety od kilku miesięcy nie są najlepsze. Jest duża niepewność przede wszystkim spowodowana pandemią. Niewykluczone są kolejne fale zakażeń, z niepokojem śledzimy doniesienia dotyczące nowych wariantów koronawirusa. Przed nami piąta fala, w której dominować będzie Omikron. A ten, według lekarzy, jest bardziej zakaźny. Bardzo wątpliwe, żeby w 2022 roku pandemię udało się pokonać, choć pewną nadzieją są oczywiście leki na Covid-19. Nie wiadomo więc, jak będzie wyglądał kalendarz przyszłorocznych targów i festiwali. I co dalej ze spotkaniami autorskimi? Jak obserwowaliśmy w tym roku, zainteresowanie stacjonarnymi wydarzeniami jest ze strony wystawców i odwiedzających mniejsze niż przed pandemią. Z drugiej strony pojawiają się też głosy, że wydarzenia online są mniej atrakcyjne niż spotkania „twarzą w twarz”. Na pewno branża targowa będzie się podnosić długo. Niemałego powodu do niepokoju dostarcza przedsiębiorcom i konsumentom szalejąca inflacja. Ekonomiści PKO BP widzą jej szczyt w okolicach 9-10 proc., gdzieś pomiędzy styczniem a sierpniem, w zależności od tego, jak będą wyglądać decyzje rządu w sprawie długości obowiązywania tarczy antyinflacyjnej, czyli obniżek podatków na prąd, paliwa i żywność. Średnioroczna wysokość inflacji ma się znaleźć w przedziale od 7,1 proc. do 8,2 proc. Sam Minister Finansów Tadeusz Kościński pytany o inflację, nie chciał powiedzieć wprost, że w 2022 roku czeka nas dwucyfrowy wskaźnik inflacyjny, ale zdaniem polityka, trzeba zawsze przygotowywać się na najgorsze. Jak wynika z najnowszej edycji raportu „Global State of the Consumer Tracker”, opracowanego przez firmę doradczą Deloitte, wśród polskich konsumentów pogarsza się ich ocena własnej kondycji finansowej oraz jej perspektyw w nadchodzących latach. To, że Polacy obawiają się o swoją finansową przyszłość, potwierdzają również badania przeprowadzane przez firmę analityczną EY. Wątpliwości co do przyszłości wyraziło aż 75 proc. badanych. Zdaniem Federacji Przedsiębiorców Polskich, statystyczne czteroosobowe gospodarstwo domowe w wyniku inflacji straci miesięcznie średnio ok. 360 zł miesięcznie. Daje to 4300 zł w skali roku. Kolejnym źródłem niepewności jest Polski Ład. Nowe przepisy komplikują system podatkowy. Oznaczają więcej obowiązków dla pracodawców. Od stycznia wzrośnie też płaca minimalna: z 2800 zł do 3010 zł brutto. To o 7,1 proc. więcej niż w 2021 roku. Wyższe koszty pracy = wyższe koszty pracowników. Grant Thornton spytał średnie i duże firmy o plany na 2022 rok w zakresie pensji i zatrudnienia. Wiele wskazuje, że w przyszłym roku będziemy mieli rynek pracownika. Jak wynika z raportu, można spodziewać się masowych podwyżek. Może się więc okazać, że zleceniobiorcy na Polskim Ładzie, zamiast zyskać, stracą. – Zleceniobiorcy, podobnie jak większość innych grup podatników, odczują skutki wejścia w życie Polskiego Ładu. Znaczna część z nich na tym straci. Korzyści, takie jak zwiększenie kwoty wolnej od podatku i podwyższenie drugiego progu podatkowego, zostaną zniwelowane przez uniemożliwienie odliczenia od podatku składki zdrowotnej. Natomiast w przeciwieństwie do osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę lub wykonujących działalność gospodarczą, zleceniobiorcy nie zostali objęci ulgą dla klasy średniej – tłumaczy dr Grzegorz Keler, adwokat w …