Dionisios Sturis: Grecja. Gorzkie pomarańcze Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2019, s. 316, ISBN 978-83-66278-39-4 Lubię podróżować i przesuwać linię horyzontu dalej i dalej. Pojawiać się w nieznanym miejscu i podszywać pod jego mieszkańców: włóczyć mniej uczęszczanymi ścieżkami, zaglądać do lokalnych knajp, z nieśmiałością wypowiadać zwroty w języku tubylców. Doświadczać – nie podbijać – fragmentu świata, którego jestem gościem. W takim podróżowaniu pomaga mi literatura. Jeden z wrześniowych tygodni spędziłam w Atenach z reportażem Dionisiosa Sturisa w plecaku. Trudno o lepszy przewodnik po greckiej rzeczywistości. Sprzyjającą okazją do sięgnięcia po „Gorzkie pomarańcze” jest wznowienie debiutu Sturisa z 2013 roku, uzupełnione o nowe treści i wykonane przez reportera fotografie. Dionisios Sturis, syn Polki i Greka, urodził się w Salonikach, a wychował w Chojnowie, dokąd matka uciekła z nim i resztą dzieci przed despotycznym mężem. Opuszczając Grecję, miał kilka lat. Niewiele zapamiętał z tamtego okresu. Kiedy jako dorosły Sturis wraca do kraju …