Czwartek, 6 lutego 2020
Dwa obrazy Pierwszy. Czwarta rano, latem powietrze jest rześkie. Właśnie wstaje słońce. Mamy podgląd na rozrzucone szeroko domki pewnego przytulnego warszawskiego przedmieścia. Zbliżenie. W zadbanym ogródku nieogolony jeszcze mężczyzna w pidżamie z ogrodniczym wężem w dłoni podlewa krzewy róż. Za płotem kolejne domy, w jednym mieszkał Ireneusz Iredyński, w innym, zdaje się, Jonasz Kofta. Mężczyzna sprawia wrażenie nieco nieobecnego, skupionego wyłącznie na sobie i różach. Stop. W tym obrazie zastyga. Drugi. Wieś mazowiecka, pogoda słoneczna, widzimy łąkę, w dole snuje się Pilica, na łące ustawiono krzesło, na nim posadzono starszego pana z bródką, wokół krzątają się ludzie z ekipy telewizyjnej. Mężczyzna okrągłymi zdaniami szyje swój ocenzurowany życiorys, uważnie wysłuchiwany przez kobietę w średnim wieku, która podsuwa mu mikrofon. Cięcie. Kamera przenosi nas do wnętrza letniskowego domu. Ta sama para, zbliżenie na twarz mężczyzny, kamera chyba przypadkiem nie zostaje wyłączona. Twarz gwałtownie tężeje, mężczyzna, ze skargą niemo czającą się w oczach, głuchym głosem zwraca się do kobiety: „I po co to wszystko teraz, Magdo? Po co mi Pacew? Bez Alicji moje życie straciło sens!”. Po co te obrazy? Opowiedziałem dwa portrety artystów z czasów starości. Ujawniłem przed czytelnikami dwóch przedstawicieli reprezentujących dawny styl kultury, jaka właściwie z wolna przestaje istnieć. Kultury wysokiej elegancji, wystudiowanych gestów, zadbanych strojów i wyrafinowanych form. Szyk. Dopiero w głębi możemy się domyślić niechętnie ujawnianych na publicznym forum przejawów prywatności. Nawet nie wiem, czy ci panowie się znali, mniejsza o to. Obaj lubili manierę angielską: tweedy, krawaty, zaprasowane kanty nogawek u spodni. Jednym słowem: klasa! Dwoma słowami: klasa epoki. Całym zdaniem: epoki, która się nie tak dawno ze szczętem rozmyła. Celowo przy tym zwracam uwagę na coś, co radykalnie nie przystaje do publicznego wizerunku profesora …
Wyświetlono 25% materiału - 278 słów. Całość materiału zawiera 1112 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się