Małgorzata Omilanowska: Mamy państwu do przekazania dużo dobrych wiadomości dotyczących polskiego czytelnictwa, ale także tego, co w obszarze książki i bibliotek wydarzyło się w ostatnich latach i co planujemy na najbliższą przyszłość. Książka to temat, który w Polsce wzbudza obecnie bardzo wiele emocji, ponieważ ciągle mamy świadomość tego, że poziom krajowego czytelnictwa odbiega w sposób znaczny od tego, co dzieje się w tym zakresie w innych krajach europejskich. Jednak sprawy te są przedmiotem troski resortów, które są tu dziś reprezentowane: Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej. Troska ta, a przede wszystkim coraz bliższa współpraca, zaowocowała już w poprzednich latach decyzjami dzięki którym występujemy dziś przed państwem z podniesionym czołem i możemy sobie pozwolić na umiarkowany optymizm. Po pierwsze, w stosunku do badań, które Biblioteka Narodowa przeprowadziła dwa lata temu, liczba osób, które przeczytały w ciągu roku co najmniej jedną książkę wzrosła o 2,5 proc. Oczywiście chcielibyśmy, aby dodatnia dynamika tego procesu była wyższa, ale wydaje się, że udało się zahamować tendencję spadkową, która pojawiła się mniej więcej w połowie poprzedniej dekady. Chyba nie muszę nikogo specjalnie przekonywać do tego, że czytanie książek to taka dziedzina aktywności kulturalnej człowieka, która – jak pokazują wszystkie badania – w rzeczywisty sposób przekłada się na pozyskanie wielu ważnych w naszym życiu kompetencji. Czytanie nie oznacza bowiem wyłącznie dostępu do czyjejś artystycznej twórczości czy działalności w obszarze literatury faktu, ale jest to przede wszystkim czynność, która zwiększa nasze osobiste kompetencje życiowe. Z naszych badań wynika również, że ludzie, którzy czytają książki są szczęśliwsi, łatwiej znajdują pracę, przejawiają także większą aktywność społeczną. Dlatego z pełnym przekonaniem możemy stwierdzić, że książka czyni nas lepszymi ludźmi. Każdy aktywny czytelnik wie, że kontakt ze słowem, który dzięki talentowi pisarza przekłada się na frazy, które pobudzają naszą wrażliwość sprawia, iż stajemy się bardziej kreatywni, rozwija się nasza imaginacja i mamy dostęp do źródła wiedzy, jakim książka wciąż pozostaje. Niezależnie od rodzaju wiedzy jaką ze sobą niesie: naukową, popularnonaukową, reporterską itd. Wiedzę czerpiemy także z literatury pięknej, wiedzę o innych ludziach, ich przeżyciach. Dzięki tym doświadczeniom jesteśmy mądrzejsi, bardziej otwarci na świat, bardziej ludzcy. Dlatego wysiłki jakie skupiliśmy na rzecz odejścia od negatywnego trendu w czytelnictwie, o którym mówiłam były bardzo intensywne i wsparte znacznym finansowaniem. Opowiem może o kilku zestawieniach finansowych działań podejmowanych przez resort kultury, za pośrednictwem m.in. Instytutu Książki. Przez ostatnie cztery lata mogliście państwo na bieżąco obserwować jak bardzo zmieniała się filozofia i polityka inwestowania w ten „rynek”. Rządowe dofinansowanie w tym zakresie wzrosło z poziomu 31 mln zł w 2011 roku do blisko 120 mln zł na koniec 2014 roku. Ten blisko czterokrotny wzrost nakładów umożliwił nam realizację projektów, które przełożyły się właśnie na odwrócenie tendencji spadkowej w czytelnictwie. Wspomniałam o roku 2011, a tak na prawdę nasza zwiększona aktywność zapoczątkowana została w 2009 roku od małego programu Infrastruktura Bibliotek realizowanego przez Instytut Książki, za pośrednictwem którego finansowane były remonty i adaptacje już istniejących obiektów bibliotecznych. W ramach tego projektu kwotą przeszło 7 mln zł wsparliśmy ponad 190 bibliotek gminnych w mniejszych miejscowościach. W 2011 roku stworzony został wieloletni Program Rządowy Kultura+, w ramach którego funkcjonował priorytet Biblioteka+ o budżecie w wysokości 150 mln zł. W jego wyniku zrealizowaliśmy 205 inwestycji, spośród których zakończono już 82. Według mnie największym osiągnięciem tego projektu było powstanie nowoczesnych bibliotek w małych miejscowościach, w których funkcjonujące wcześniej placówki absolutnie nie przystawały do obecnych czasów. Dlatego na najbliższych sześć lat planujemy kolejny wieloletni program rządowy, który wystartuje w 2016 roku, a obejmie ponownie przede wszystkim inwestycje w siedziby biblioteczne. Nie udało nam się jeszcze ustalić pełnej kwoty budżetu tego przedsięwzięcia, ale tylko w premierowym roku chcemy wydać na ten cel 30 mln zł. Chciałabym przypomnieć, że jeszcze decyzją mojego poprzednika, ministra Bogdana Zdrojewskiego w …