Piątek, 27 kwietnia 2012
Rozmowa z Jarosławem Perzyńskim - właścicielem księgarni internetowej Drops.pl oraz Wydawnictwa WNT
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru326
Kiedy zaczął pan działać na rynku książki?  W 2005 roku zacząłem od założenia księgarni internetowej Drops.pl. Ówczesna sytuacja życiowa spowodowała, że zastanawialiśmy się z żoną nad uruchomieniem wspólnego biznesu. W tym czasie działałem w branży telekomunikacyjnej i biznesie internetowym, ale niekoniecznie związanym z książkami. Uruchomienie księgarni internetowej połączyło pasje mojej żony i moje doświadczenie. I udało się? Nie tylko się udało, ale przerosło nasze ówczesne oczekiwania. Pamiętam nasze przerażenie, gdy zebrane książki przestały mieścić się już na dwóch pierwszych regałach ustawionych w pokoju, który pełnił funkcję siedziby firmy. Zaczynaliśmy w październiku, a w grudniu mieliśmy już ulokowane w książkach kilka tysięcy złotych. Dzisiaj w naszych magazynach jest ponad 200 tys. woluminów. Widać z tego, że przez te lata biznes się rozrósł. Można powiedzieć, że kiedy pan zaczynał, to nie miał wizji rozwoju firmy... Zarys wizji był, choć wielokrotnie sprowadzano nas na ziemię, a i teraz poruszamy się po grząskim gruncie, bo działamy na rynku, który przez wielu skazany jest na niepowodzenie. Wszyscy, z którymi się do tej pory spotykałem, szczególnie na targach książki akademickiej czy na innych imprezach branżowych, narzekają. Mało kto ma tak pozytywne podejście jak ja. W moim przypadku ma to zapewne związek z wychowaniem według starej zasady kontaktu z klientem. Uważam, że "klient nasz pan", zawsze staram się wsłuchiwać w jego potrzeby, a handlu uczyłem się od szóstego roku życia! Od szóstego? Tak, przy rodzicach, którzy prowadzą od 25 lat sklep w Sierpcu. Nauczyłem się, że towar musi być dobry, a cena dostosowana do możliwości klienta. Bardzo wcześnie znałem te zasady, jak też zdobyłem niezbędne umiejętności. Przede wszystkim przy rodzicach nauczyłem się, jak prowadzić biznes oraz tego, że niekoniecznie trzeba na wszystkim zarabiać od razu, zyski przychodzą z czasem i trzeba na nie cierpliwie poczekać. Przywiązanie klienta do firmy, sympatyczna obsługa, uwzględnianie reklamacji - dzisiaj tego uczy się na uczelniach ekonomicznych, a ja to dawno przerobiłem w praktyce, bo od wczesnych lat miałem to wpajane przez rodziców. Przecież niezadowolony klient zrazi do ciebie następnych dziesięciu. Bądź więc miły i miej zawsze dobry towar, w odpowiedniej cenie! I my teraz, w naszej księgarni, mamy dobry towar i odpowiednie ceny. Ale w branży spożywczej jest coś, co bardzo ją różni od branży książkowej, bo tam trzeba płacić w terminie dostawcom! Dlatego mam taką przypadłość, która mi pozostała, w większości przypadków płacę gotówką od razu, a jeżeli już po pewnym czasie, to w terminie uzgodnionym z kontrahentem. Dzięki temu uzyskuje pan lepsze warunki cenowe? Nie narzekam. Chociaż i przy takich warunkach mam kłopoty, bo pomimo czteroletniego doświadczenia w sprzedaży podręczników szkolnych są podmioty, których nie udaje mi się zaprosić do współpracy. Nie jestem w stanie, deklarując płatność gotówką lub na krótkie terminy, otrzymać żadnych rabatów poza standardowymi, które dostaje każdy przedsiębiorca, dzwoniąc na infolinię. Od pośredników otrzymuję fajne ceny, a bezpośrednio wydawcy nie chcą ze mną handlować. Szczerze mówiąc, ja takiej sytuacji nie rozumiem. Nie został pan uznany jako kwalifikowany odbiorca? To jest polityka wydawcy, zła z mojego punktu widzenia, bo wydawca mówi: nie mamy historii współpracy. Ale ja taką historię mogę przedstawić i udokumentować w odniesieniu do każdego z tych wydawców, bo te same książki kupuję, ale przez pośredników. Teraz, gdy kupiliśmy WNT i budujemy markę Drops.pl, przydało by się większe zaufanie ze strony firm takich jak WSIP czy Nowa Era albo chociaż chęć rozpoczęcia współpracy, a takiej dotąd nie było. Podsumujemy więc - dzisiaj ma pan księgarnię internetową... Księgarnię internetową Drops.pl, która oferuje cztery grupy tytułów - cztery tematyki, które dostosowujemy do pór roku. Zaczynamy od sezonu szkolnego i sprzedajemy podręczniki do szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, co dało nam w ubiegłym roku 1,2 mln zł obrotu. Później przekształcamy się w księgarnię akademicką, to kolejny milion zł obrotu uzyskany w tej bardzo trudnej części rynku książki, która zapewnia nam coraz więcej przychodów. Myślę, że już wkrótce pojawią się elektroniczne podręczniki i pomimo prognoz, że branża "spada", to my będziemy potrafili się nie tylko utrzymać, ale i rozwijać. Planujemy przejęcie klientów z innych księgarń... Z innych księgarń internetowych? Nie tylko. Po likwidacji księgarni PZWL przy ul. Długiej jesteśmy najlepiej zaopatrzoną księgarnią medyczną w Warszawie. Planujemy też ekspansję w kierunku dobrze zaopatrzonych punktów odbioru. Będą to małe placówki o powierzchni od 20 do 40 mkw. zlokalizowane przy uczelniach. Będziemy też przejmować księgarnie, które tam istnieją. Czy już istnieje taka księgarnia? Trwają rozmowy o przejęciu i rozwinięciu małych księgarń w Poznaniu i Wrocławiu w dobrych punktach. Chcemy sprzedawać tam podręczniki szkolne, a potem szybko uzupełnić asortyment o książki akademickie. Szukamy lokalizacji blisko akademii medycznych, uczelni technicznych lub w okolicach centrów handlowych. Przejęcie WNT ułatwi nam utrzymanie takich punktów. A więc mała powierzchnia i zapewne jeden pracownik... Jeden pracownik to za mało. Doświadczenie zdobyte w Warszawie na niektórych uczelniach pozwala nam optymalnie zorganizować pracę. Naszych sposobów nie zdradzę, ale są już szkoły, w których nasza pozycja jest silna i podczas przerw w zajęciach studenci chętnie kupują książki. Czyli jest już jakieś miejsce w Warszawie? W Warszawie stacjonarnie działamy od 2005 roku, teraz przy ul. Jaworzyńskiej 4, w dawnej księgarni Ossolineum. Jest to dobry punkt handlowy i jednocześnie powierzchnia magazynowo-księgarska. Maksymalnie wykorzystaliśmy lokal o wielkości 130 mkw. Dodatkowo mamy magazyn o powierzchni 100 mkw. przy ul. Kolejowej. Dynamiczny rozwój firmy spowodował konieczność wykorzystywania bazy logistycznej Azymutu, tam również składowana jest spora część naszych zapasów. Jakie formy płatności stosuje pan w księgarni internetowej? Uznajemy zaliczenie pocztowe, przelew albo karty płatnicze. Mówił pan o czterech kierunkach działania, dwa już wymieniliśmy - książka szkolna i akademicka... Trzeci kierunek to beletrystyka, bo staramy się być trendy, ale to nie zawsze wychodzi. Tego kierunku jeszcze się nie nauczyliśmy, ale pomimo to staramy się go rozwijać. Na pewno będziemy mieli tutaj jeszcze dużo do zrobienia. A czwarty kierunek, mocno przez nas promowany, to tania książka akademicka. Czyli bardziej można by uznać ten segment nie za kierunek czwarty a raczej za kierunek 2a... Tak, chociaż tak naprawdę, to nie jest wyłącznie książka akademicka, ale też inne rodzaje publikacji w niższych cenach. Ma pan przecież już duże doświadczenie w sprzedaży taniej książki... Jesteśmy pod tym względem dość specyficzną firmą i w tym jest chyba nasza siła. Nie chcemy kupować za bezcen kilkutysięcznego nakładu jakiegoś tytułu. Takiej książki nie mamy i chyba nigdy nie będziemy mieli. Ale kupił pan książki z magazynu Wydawnictw Naukowo-Technicznych, gdzie były kilkutysięczne zapasy niektórych tytułów... To co innego. Kupno magazynu jest kwestią handlową, a kupiliśmy głównie nowe książki. Teraz podejmujemy działania mające na celu reaktywowanie silnej marki WNT, a nie sprzedaż książek za bezcen do "taniej książki". Inna sytuacja była rok temu, kiedy nie myśleliśmy jeszcze o zakupie WNT, tylko udało się nam kupić ich księgozbiór "redakcyjny". Były to najczęściej pojedyncze egzemplarze, ale bardzo wartościowych tytułów. …
Wyświetlono 25% materiału - 1098 słów. Całość materiału zawiera 4395 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się