Wtorek, 11 kwietnia 2006
Trzy doby bez snu - rozmowa z ks. Markiem Otolskim, prezesem zarządu stowarzyszenia Wydawców Katolickich
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru4/2006
– Przed nami dwunaste już Targi Wydawców Katolickich. Czuje ksiądz rutynę? – O rutynie nie ma mowy, bo każda edycja jest inna. – Ma ksiądz na myśli tę jedenastą, którą 2 kwietnia zeszłego roku trzeba było przerwać? – Tę szczególnie. Podjęcie takiej decyzji było dla nas trudne. – Dla nas, czyli dla kogo?– Dla zarządu Stowarzyszenia Wydawców Katolickich. – Byliście w swym łonie zgodni co do konieczności zamknięcia imprezy? – Nie. – A ksiądz jakie miał wtedy zdanie? – Uważałem, że nie należy zamykać targów dopóki papież żyje. Takie też było zdanie biskupów, z którymi się konsultowaliśmy. – Były też inne opinie. – Owszem. Naciski, żeby przerwać targi w sobotę, 2 kwietnia, kiedy jeszcze papież żył, pojawiały się z kilku stron. – Kogo ksiądz ma na myśli? – Wydawców. Staliśmy jednak na stanowisku, że dopóki papież żyje, targi powinny się odbywać. – Jednak stało się to, czego nikt nie chciał…– I wtedy najbardziej zdumiały mnie pytania: „dlaczego jutro nie będzie targów?”. – Zadawali je odwiedzający czy wydawcy? – I jedni, i drudzy. W moim przekonaniu nastąpiło pomieszanie pojęć – czasu życia i czasu żałoby. – Po targach, na łamach „Biblioteki Analiz”, mówił ksiądz jednak, że został zdany egzamin. – Bo generalnie tak było. Mówię o nielicznej grupie, która wyrażała swoje zdumienie naszym zarządzeniem. Większość podeszła do problemu ze zrozumieniem. Jednak tak już jest, że fakty negatywne, choć nieliczne, pamięta się dłużej niż pozytywne. – A były głosy osób upominających się o zwrot kosztów za stoisko? – Takiej sytuacji nie przewiduje regulamin targów. Stowarzyszenie też musiało ponieść koszty. Sporadycznie zdarzały się firmy, które oddały zaliczki lub odpowiednio zredukowały swoje wynagrodzenia. – Czy po tym doświadczeniu może ksiądz powiedzieć, że czuje się dzisiaj zahartowany? – Na pewno. Wiele decyzji trzeba było podejmować z minuty na minutę, wóz transmisyjny Polskiego Radia odwoływaliśmy w nocy z sobotę na niedzielę, a podobnych spraw były dziesiątki. Praca trwała trzy doby, bez przerwy na sen. Trudno zatem mówić o rutynie, bo naprawdę każde targi są inne. – A te najbliższe jakie będą? – Pan Bóg raczy wiedzieć… W dużej mierze zależy to przecież od samych wydawców i od tego, co przygotują. – Nie ma ksiądz żadnych przecieków z tzw. góry? – [śmiech] Na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Chociaż będzie mniej wystawców. – O ilu? – O sześciu. Ale powierzchnia nieznacznie się zwiększy. – Od kilku lat mówi się o potrzebie przeniesienia imprezy do przestronniejszej hali. – To nie jest takie łatwe. Pałac Prymasowski jest za mały. Centrum Ekspozycyjnemu Expo nie pasuje nasz stały termin, czyli pierwszy weekend po Wielkanocy. Później natomiast targi kolidowałyby z długim weekendem majowym. Raz zdarzyło się, że ostatni dzień targów wypadał 30 kwietnia. I mieliśmy pustki. Nie oszukujmy się – nikt nie przyjdzie, mając w perspektywie pięć dni wolnych od pracy. – Nigdy ksiądz nie wie, co się zdarzy za rok albo dwa. – Dziś wiem. Sprawdzałem kalendarz na kilka lat wprzód. A poza tym nie chcemy wchodzić w paradę targom międzynarodowym, które odbywają się w maju. Część wydawców zastanawia się wtedy, w której imprezie wziąć udział. – A inne miejsca? – Rozmawiamy z Torwarem, choć tu też pojawia się problem kalendarza. Poza tym obawiam się, że jest on dla naszej imprezy za drogi. – A gdyby połączyć ją chociażby z targami dewocjonaliów? – Nie chciałbym tego robić. Dla przejrzystości formuły. – Wróćmy do finansów. Czy gdyby ksiądz podniósł cenę wynajęcia stoiska powiedzmy o jedną trzecią… – Wielu by nie …
Wyświetlono 25% materiału - 569 słów. Całość materiału zawiera 2278 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się