Z wielu stron naszego rynku otrzymujemy alarmujące informacje o drastycznych wzrostach cen produkcji książek. Potwierdza to sondaż, jaki przeprowadziła Polska Izba Druku (PID) na prośbę Sekcji Wydawców Edukacyjnych PIK, która jest wysoce zaniepokojona obecną sytuacją. Wzrost cen powoduje, że koszt produkcji podręczników i materiałów ćwiczeniowych przekroczył wysokości subwencji, jakie wydawcy edukacyjni otrzymują z budżetu państwa na wydanie książek dla szkół podstawowych, które są bezpłatnie udostępniane uczniom. W tej sytuacji może nastąpić wstrzymanie druku tych publikacji, co spowoduje, że w 2022 roku uczniowie nie otrzymają nowych podręczników i zeszytów z ćwiczeniami. Problem jednak dotyczy całego naszego rynku, nie tylko wydawców edukacyjnych. Sondaż Polskiej Izby Druku dobitnie wskazuje, jak bardzo w minionych miesiącach wrosły ceny papieru i innych materiałów, a także pozostałe koszty związane z produkcją książek. Z udostępnionych redakcji Biblioteki Analiz materiałów zebranych w trakcie sondażu wynika niezbicie, że „branża poligraficzna notuje niespotykane w swojej historii zwyżki cen wszystkich komponentów produkcyjnych oraz mediów (gaz i energia)” oraz że „obecna presja cenowa i zmienność w czasie uniemożliwiają planowanie cen jak również strategii prowadzenia biznesu”, a przy tym „stawia zarówno firmy poligraficzne, jak i przede wszystkich sektor książek edukacyjnych przed niespotykanymi dotychczas wyzwaniami”. Jeden z respondentów stwierdził, że „obecna sytuacja na rynku materiałów dla poligrafii jest dla nas dużym zaskoczeniem, bo do połowy 2021 roku dostęp do materiałów był relatywnie dobry, a ceny rosły nieznacznie. Druga połowa roku przyniosła kompletną zmianę sytuacji. Ceny niektórych materiałów, na przykład tektury introligatorskiej, wzrosły aż o 100 proc., a papier – nasz główny materiał – średnio o blisko 40 proc. Dodatkowo dramatycznie brakuje dostępności właściwie wszystkich materiałów”. Drożeją praktycznie wszystkie materiały używane do produkcji poligraficznej – chemia, plastik, metal, drewno. Przekłada się to na podwyżki cen farb, płyt drukowych, obciągów, folii, palet, wszelkich odczynników chemicznych, klejów. Jak przekazał jeden z członków PID, „taka sytuacja nie miała miejsca w naszej branży przynajmniej od ok. 30 lat, jeśli sięgnę pamięcią do czasów moich początków w tym biznesie”. Chodzi o „podwyżki w granicach od 30 do ponad 100 proc. Sumarycznie oznacza to średni wzrost tych kosztów o ok. 50 proc. Do tego mamy podwyżki kosztów pracy ludzkiej, co w parze z brakiem rąk do pracy i ewidentnym rynkiem pracownika obecnie generuje około 20 proc. wzrostu …