Czwartek, 26 czerwca 2014
O pierwszych wydaniach „Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru6/2014


„Mamy przed sobą wzruszającą
książkę. Nie, to za mało powiedziane.
Książka jest wstrząsająca, poruszająca
do głębi. Są to dzieje dwudziestokilkuletnich
ludzi, którzy w tych niesamowitych
latach potrafili żyć pełnią życia, których
czyny i rozmach wycisnęły piętno na stolicy
kraju. (…) Oto dzieje chłopców, którzy
znaleźli zastosowanie w pracy sabotażowej
i dywersyjnej i zapłacili za to śmiercią
i torturami. Słynne odbicie więźniów
pod Arsenałem to było właśnie odbicie
jednego z nich” – słowa te pochodzą z jednej
z pierwszych recenzji książki Aleksandra
Kamińskiego „Kamienie na szaniec”,
pomieszczonej w „Sprawach Narodu”
nr 10-11 czerwiec-lipiec 1944.

Pamiętam, jak w V klasie szkoły podstawowej
na lekcji języka polskiego nauczycielka
czytała nam fragmenty książki
Kamińskiego poświęcone akcji przeciwko
Paprockiemu oraz wojnie z Goebbelsem.
Słuchaliśmy tego zafascynowani nieznaną
– wówczas dwunastolatkom – historią.
Jeszcze tego dnia przeczytałem książkę
w domu. I tak zaczęła się moja przygoda
z „Kamieniami na szaniec”. Przygoda, która
stała się bibliofilską i trwa do dziś.

Mniej więcej dziesięć lat później w jednym
z warszawskich prywatnych antykwariatów
buszowałem po półkach. Antykwariat
był niewielki, mieścił się w pawilonach
położonych w Śródmieściu Warszawy.
Z racji małej powierzchni zawsze
mogłem obejść wszystkie regały z książkami.
I nagle na półce, gdzie stały lektury
szkolne, zobaczyłem żółtą okładkę
z czerwonym tytułem „Kamienie na szaniec.
Wydanie drugie”.

Książka zawierała
czarno-białe ilustracje, z których jedna
była uszkodzona. Cena nie była wygórowana
– tyle kosztowała w połowie
lat osiemdziesiątych dość popularna lektura
szkolna. Od razu zapłaciłem. Nabyłem
rzeczywiście drugie wydanie książki.
Drugie konspiracyjne, niestety bez kolorowej
obwoluty. Jest to prawdopodobnie
rzadziej spotykane wydanie niż pierwsze,
gdyż było wydane niemalże w przededniu
wybuchu Powstania Warszawskiego.
Druk dwutysięcznego nakładu ukończono
w lipcu 1944 roku. Następstwem tego
zakupu było poszukiwanie kolejnych wydań
„Kamieni na
szaniec” z okresu
okupacji. Po kilkunastu
latach na
aukcji warszawskiego
antykwariatu
TOM udało
mi się nabyć
pierwsze wydanie
z 1943 roku. Pisane
było, gdy jeszcze
żył Tadeusz
Zawadzki i nie
zawierało opisu
akcji pod Sieczychami.
Kolejne
edycje to pierwsze wydanie emigracyjne
będące powtórzeniem II wydania konspiracyjnego
oraz pierwsze wydanie w języku
angielskim – obydwa z 1945 roku.
Książka powstała w części w oparciu
o pamiętnik Tadeusza Zawadzkiego. Aleksander
Kamiński wprowadził do książki całe fragmenty pamiętnika oznaczając
je cudzysłowem. Pamiętnik powstał po
śmierci Jana Bytnara „Rudego” oraz Aleksego
Dawidowskiego „Alka” – z inspiracji
ojca „Zośki”, prof. Józefa Zawadzkiego.
W książce zostało to opisane w następujący
sposób „Ojciec podsunął mu pomysł
spisania wspomnień o »Rudym«. Na wieś
pojechali we trójkę: ojciec, syn i Hania,
siostra »Zośki«. Hania była dwa lata starsza
od »Zośki« i siedziała również gdzieś
w konspiracji. »Zośka« pisał, chodził na
spacer z Hanią lub ojcem. Wspomnienia
o »Rudym« zajęły mu około dwudziestu
stron maszynopisu. Pisząc przeżywał od
nowa wszystko co zaszło. Profesor, ojciec
»Zośki«, przewidywał jednak dobrze: były
to wspomnienia wyzwalające. Gdy Zośka
skończył, zaczął czuć się wyraźnie lepiej.
Wspomnieniom swoim nadał tytuł »Kamienie
rzucane na szaniec«. Kiedy kilka
tygodni później spotkał się w Warszawie
z kimś, kto pragnął napisać książkę o »Alku
« i »Rudym« – »Zośka« nakłaniał do dania
tej książce tytułu swoich wspomnień
»Kamienie rzucane na szaniec«”.

Pierwsze wydanie ukazało się w lipcu
1943 roku w nakładzie 2000 egzemplarzy.
Okładkę wykonał inż. Stanisław Kunstetter
„Krzysztof”, późniejszy
profesor
Politechniki Warszawskiej.
Książka
wyszła spod prasy
Tajnych Wojskowych
Zakładów
Wydawniczych
w drukarniach
W-3, W-5
oraz W-9. Wydawcą
był KOPR
czyli Komisja Propagandy
Biura Informacji
i Propagandy
Komendy
Głównej Armii Krajowej. Książka miała
tytuł „Kamienie na szaniec. Opowiadanie
o Wojtku i Czarnym”. Z przyczyn konspiracyjnych
pseudonimy bohaterów zostały
zmienione, podobnie jak nazwisko autora
– książkę sygnował miejaki J[uliusz] Górecki,
Aleksander Kamiński ujawił się dopiero
po wojnie.

Książka liczyła 68 stron i zawierała
pięć rozdziałów: 1. „Słoneczne dni”, 2. „W burzy i we mgle”, 3. „W służbie małego
sabotażu”, 4. „Dywersja”, 5. „Pod
Arsenałem”.

O wadze książki mogą świadczyć recenzje,
jakie ukazały się w prasie konspiracyjnej.
Autor recenzji zamieszczonej w piśmie
„Sztuka i Naród” opisywał książkę Aleksandra
Kamińskiego razem z wydanym
w tym samym czasie w podziemiu „Dywizjonem
303” Arkadego Fiedlera. Druga
recenzja („Płomienie” nr 6 z 1944 roku)
była nie tylko opisem książki, ale także
polemiką z niektórymi tezami wychowawczymi
Aleksandra Kamińskiego.

Jednak mimo podzielonych głosów
podziemnych recenzentów książka cieszyła
się dużym zainteresowaniem czytelników.
Już po zakończeniu
działań
wojennych Tomasz
Arciszewski
w przedmowie do
pierwszego wydania
emigracyjnego
(Londyn 1945)
napisał: „Książka
»Kamienie na szaniec
« jest opowieścią
prawdziwą,
zrodzoną w atmosferze
powrześniowej
Warszaw
y. Prawdziw y
jest klimat duchowy tej książki. Wysoki
poziom moralny bohaterów, świadoma
praca samokształceniowa i wychowawcza
oraz pełne poczucie odpowiedzialności za
wykonanie nie tylko zadań dzisiejszych,
lecz także zadań na okres odbudowy Polski
– oto cechy charakterystyczne młodego,
demokratycznego bojownika Polski
Podziemnej. Wierzę głęboko, że cechy te,
tak wyraźnie nakreślone przez autora tej
jedynej w swoim rodzaju książki, nigdy
wśród młodzieży polskiej nie zaginą”.

Drugie konspiracyjne wydanie książki
ukazało się w rok po pierwszym wydaniu
w lipcu 1944 roku. Wydawcy w słowie skierowanym
do czytelników napisali: „Okupacja
narzucona nam przez wroga w obecnej
wojnie jest pod względem swej formy najbrutalniejszą
i najbezwzględniejszą przemocą,
jaką zna historia. Wróg skazał naród
polski na wytępienie, posługując się w tym
celu wszystkimi środkami od stłumienia
i unicestwienia życia gospodarczego, społecznego
i kulturalnego, aż do aktów krwawego
terroru włącznie. To konsekwentne
dążenie musiało wywołać – i wywołało –
żywiołową reakcję ze strony najbardziej
aktywnych elementów w społeczeństwie,
przeciwstawiło okupantowi zorganizowany
opór. W podziemiach odrodziło się państwo
polskie, odżyły – kosztem niesłychanych
ofiar – wszystkie dziedziny życia społecznego
i kulturalnego. Pierwsze na bój
z wrogiem poszło słowo drukowane”.

Książka została wydana nie jako druk
Biura Informacji i Propagandy, ale inicjatywa
prywatna. Wydawcą był Podziemny
Dom Wydawniczy M.K. i S-ka. Inicjały
M.K. oznaczały Michała Kmitę, pod którym
to pseudonimem działał w konspiracji
Jerzy Rutkowski. Książka zawierała dziesięć
ilustracji Romana Hussarskiego, podpisanego
w książce jako Stanisław Tukan.
Druk i oprawę wykonały Tajne Wojskowe
Zakłady Wydawnicze w drukarniach
W-2, W-5, W-9. W krótkiej przedmowie
Aleksander Kamiński napisał: „Pierwsze
wydanie »Kamieni« ukazało się w sierpniu
1943 roku. Opowiadanie koncentrowało
się wokół Wojtka i Czarnego. Obejmowało
wydarzenia do kwietnia 1943 roku z »Arsenałem
« włącznie. Drugie wydanie obejmuje
wypadki do września 1943 roku. Bieg zdarzeń
pozwolił ujawnić trzecią sylwetkę tej
opowieści, »Staśkę«. Jest więc to wydanie
nieco zmienione i uzupełnione. Opowiadanie
niniejsze jest we wszystkich szczegółach
oparte na rzeczywistych faktach; jest dokumentem,
któremu nadano formę opowieści.
Juliusz Górecki, Warszawa, czerwiec
1944 roku”.

Pisząc o pierwszych wydaniach „Kamieni”
muszę wymienić jeszcze dwa – pierwsze
wydanie emigracyjne, czyli jak napisano na
stronie tytułowej „wydanie trzecie, pierwsze
na Obczyźnie”. Książka ukazała się po
lutym 1945 roku nakładem Wydawnictwa
Światowego Związku Polaków z Zagranicy.
W przedmowie podpisanej przez Komitet
Naczelny Związku Harcerstwa Polskiego
czytamy: „Książkę »Kamienie na szaniec
« oddajemy w ręce Polaków na obczyźnie.
Niech krzepi serca w trudnych dniach.
Niech życie jej bohaterów będzie – zwłaszcza
dla młodzieży – przykładem Służby”. Wydanie
londyńskie było powtórzeniem II wydania
konspiracyjnego. Różniło się tylko szatą
graficzną – ilustracje były wplecione w tekst,
a ich autorem był Artur Horowicz.

Kolejna edycja książki ukazała się w języku
angielskim w Londynie w 1945 roku
nakładem Stowarzyszenia Polskich Harcerzy
i Harcerek. Była tłumaczeniem pierwszego
wydania konspiracyjnego i miała
podtytuł „Historia o dwóch chłopcach
z polskiej konspiracji” (Stones for the rampart.
The story of two lads in the Polish
underground movement). Podobnie jak
pierwsze wydanie polskie kończyła się
w momencie śmierci „Rudego” i „Alka”.
Okładkę projektował i ilustracje wykonał
Artur Horowicz.

Zaczynając tekst napisałem, że moja
przygoda z tą książką trwa do dziś. Opisałem
cztery pierwsze wydania „Kamieni na
szaniec”. Na mojej bibliofilskiej półce brakuje
jeszcze jednego wydania – wydania Biblioteki
Orła Białego II Korpusu z 1945 roku.
Może kiedyś uzupełnię niniejszą gawędę
o opis tej edycji…

Autor: Jacek A. Żurawski