CzasCzytania.pl to jedna z najmłodszych platform sprzedaży publikacji cyfrowych na polskim rynku. W porównaniu z mocno osadzoną na nim konkurencją bardzo późno dołącza do walki o cyfrowego klienta. Jakie przewagi konkurencyjne charakteryzują serwisu? Waldemar Ruta: Moim zdaniem rynek publikacji cyfrowych w Polsce wciąż jeszcze znajduje się w fazie początkowej. Ma niespełna 2-3 proc. udziału w całym rynku książki. Uważam, że mamy dużo do zrobienia w tym zakresie i nie zgadzam się, że bardzo późno dołączamy do grona podmiotów walczących o klienta rynku cyfrowego. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech tego rynku jest brak lojalności ze strony klientów, dlatego też podmioty działające w tej branży prześcigają się w promocjach rabatowych. Zdajemy sobie sprawę, że jest to wyścig donikąd i proponujemy inne podejście do rynku. Chcemy skupić się na instytucjach, które dbając o swój wizerunek, zdecydują się dostarczyć swoim klientom lub pracownikom dodatkową wartość w postaci e-książek. Uważamy, że nasza oferta jest dobrym narzędziem do realizacji polityki promocji czytelnictwa i kształtowania wizerunku instytucji wrażliwej społecznie. Strategię tą chcemy realizować we współpracy z samorządami i firmami. Chcielibyśmy, żeby te instytucje finansowały koszty związane z dostępem do e-treści, a klient lub pracownik otrzymywał prawo dostępu do nich „za darmo”. Za pomocą jakich narzędzi zamierzacie walczyć o rynkowy udział, w tym budować bazę klientów? Piotr Ruta: Przede wszystkim poprzez usługę czasowego wykorzystania obniżamy jednostkowe koszty dostępu do e-publikacji. W ten sposób możemy dotrzeć do innej grupy odbiorców. Mamy nadzieję, że przestaniemy narzekać na spadek czytelnictwa w Polsce i zaczniemy coś robić, aby tę sytuację zmienić. My dajemy narzędzie, reszta jest w rękach instytucji dysponujących finansami i wydawców udostępniających e-treści. Jak opisałby pan model biznesowy serwisu CzasCzytania.pl? Wiem, że istnieje m.in. rozróżnienie na klientów z dostępem do oferty wypożyczalni e-książek, a tych dla których dostępna jest tylko możliwość zakupu e-booka. PR: Koncepcja biznesowa polega na świadczeniu serwisu na zasadzie e-usługi, co oznacza, że większość funkcjonalności może być realizowana bez naszego udziału. Każda z firm korzystających z naszych usług może stworzyć własną ofertę promocyjną i abonamentową skierowaną do swoich klientów lub bez naszego udziału skorzystać z całej oferty i domyślnych rabatów. W ten sposób firma poza umożliwieniem korzystania z zasobów e-biblioteki, może zaoferować specjalne ceny na zakup całej lub wybranej części oferty. Sposób rozliczania wpływów podobny jest do muzycznych portali typu Spotify, czy WiMP, gdzie wpływy dzielone są wprost proporcjonalnie do ilości wypożyczeń danych tytułów. Jakie moduły składają się na całość serwisu? Jakie funkcjonalności oferują one swoim użytkownikom? …