W krajach unijnych w dalszym ciągu próbuje się opanować sytuację kryzysową. Rząd niemiecki na ten rok zatwierdził pakiet oszczędnościowy, przewidujący m.in. niewielkie podwyżki zobowiązań podatkowych przedsiębiorstw, co ma gwarantować utrzymanie dotychczasowego poziomu życia społeczeństwa. Pakiety oszczędnościowe uchwalają też rządy innych krajów i dlatego nie rezygnują z podatku VAT. Póki nie rozpowszechniły się książki mówione i elektroniczne, główna uwaga wydawców i księgarzy europejskich skupiała się na książce drukowanej. To na nią w UE były stawki preferencyjne podatku od wartości dodanej, różniące się z zasady znacznie od stawki podstawowej na inne towary. Wielka Brytania i Irlandia, a potem Polska miały na książkę zerowy VAT, po rozszerzeniu Unii uzyskał ją jeszcze Cypr. Z najnowszych członków UE 9-proc. VAT na książki otrzymała Rumunia, a czytelnicy bułgarscy nie uzyskali tych preferencji i książka tam ma VAT 20-proc., czyli równy stawce podstawowej. Komisja Europejska w aneksie do dyrektywy 112 z 2006 roku uznała, że stosowanie niższego podatku VAT na książki nie dotyczy książek mówionych, a tym bardziej produktów zapisanych na CD i DVD. W ciągu kilku lat w większości krajów udawało się, jakby cichaczem, wprowadzić niższy podatek VAT na książki mówione, potem także na e-booki. W Szwecji i Hiszpanii argumentowano, że są to produkty ułatwiające życie osobom niepełnosprawnym. Kraje unijne próbują zmieniać definicję książki w odpowiednikach naszej PKWiU. Mówi się, że książka na płycie czy dostępna w pliku do ściągnięcia via internet jest także książką fizyczną, jednak komisarz do spraw podatkowych UE upiera się przy stanowisku, że fizyczna, to znaczy tylko drukowana. Nadal więc, w większości krajów europejskich na e-booki obowiązuje stawka podstawowa VAT-u, tak jak na samochody, ubrania czy proszki do prania i jest ona kilkakrotnie wyższa niż obniżona stawka na książki drukowane. Na początku 2010 roku Antoine Gallimard, szef drugiego co do wielkości wydawnictwa francuskiego, wystąpił z petycją do europejskiej komisji do spraw finansów i gospodarki o sprowadzenie do jednakowego poziomu w Europie podatku VAT na książki drukowane i elektroniczne. Chodzi też o parytety cenowe między drukiem a elektroniką. Wiadomo, że część kosztów przygotowania publikacji do wprowadzenia na rynek bez względu na nośnik jest podobna: trzeba znaleźć i opłacić autora, a potem dobrego redaktora. Różnice dotyczą kosztów druku, magazynowania i wysyłki. …