Zachowania konsumenckie wywróciły do góry nogami cały tradycyjny świat handlu. Powszechna globalizacja, dostęp do internetu na wielu urządzeniach i możliwość dokonywania zakupów w sklepach online czynnych całą dobę znacznie podniosły siłę nabywczą społeczeństwa. Doprowadziło to do wzrostu konkurencji i dało szansę do rozwoju nowych kanałów sprzedaży. Tym samym obecność firm w sieci stała się kluczowym elementem prowadzenia działań biznesowych – już nie tylko wizerunkowym, ale przede wszystkim zakupowym i angażującym różne kanały komunikacji. Tak właśnie narodził się e-commerce, którego obecną światową wartość na koniec 2020 roku szacuje się na ponad 717 mld euro. Pociąg zwany e-commerce Według IAB Polska, e-commerce (e-handel, handel elektroniczny) to działania podjęte celem realizacji transakcji zakupowej przez zdalne środki przekazu – strona www, telefon, e-mail. Do złożenia zamówienia dochodzi poza fizyczną placówką sklepu. Zatem e-commerce to nie tylko zakup przez witrynę, to wszystkie kanały, jakimi dysponuje marka, w których może dojść do realizacji zamówienia. Porównać to można z pociągiem, który zaprasza klientów do wspólnej podróży, której celem jest stacja zwana transakcją. Bezpośrednio od pociągu (marki) i jego załogi zależy to, jaki zapewni komfort podróży i udogodnienia, aby zatrzymać klienta w odpowiednim wagonie i dowieźć do ostatniej stacji. Stacja początek: zakupy przez telewizor Handel elektroniczny narodził się na długo przed powstaniem ogólnodostępnego www. Początki e-commerce można datować już na lata sześćdziesiąte XX wieku. Powstała wtedy elektroniczna wymiana danych (EDI) wykorzystywana do przesyłania informacji i dokonywania transakcji finansowych pomiędzy firmami. Twórcą e-commerce jest Brytyjczyk Michael Aldrich, który w roku 1979 podłączył zmodyfikowany telewizyjny odbiornik EDI za pomocą sieci telekomunikacyjnej. W menu urządzenia znajdowała się lista dostępnych produktów, które wyświetlały się na TV i można było je zamówić z dostawą do domu. Pierwsza transakcja odbyła się w maju 1984 – Jane Snowball, 72-letnia kobieta, za pomocą menu telewizora zamówiła płatki zbożowe, jajka i margarynę. Jej wrażenie było bardzo pozytywne, jednak przyznała, że lubi w czasie zakupów porozmawiać ze sklepikarzem i czuje, że nowa technologia pozbawi ją tej przyjemności. W tym samym roku w USA ogólnokrajowy dostawca usług telekomunikacyjnych otwiera pierwszy sklep online – Electronic Mall działający do połowy lat dziewięćdziesiątych. Forma zakupów była identyczna jak ta przedstawiana przez Aldricha. Kolejne lata przynosiły następne kamienie milowe – wynalezienie protokołu SSL umożliwiającego szyfrowanie wrażliwych danych (zwłaszcza kart kredytowych). Pierwszym sklepem online, w którym dokonano płatności z wykorzystaniem tego protokołu i płatności kartą był NetMarket. Rachunek wyniósł 13 dolarów – tyle zapłacił klient z Filadelfii za płytę CD. Rok 1994 to początek Amazona i serwisu aukcyjnego eBay. Z kolei w 1998 roku zaczyna się rewolucja w rozliczaniu płatności, do której …