Poniedziałek, 1 czerwca 2015
Książki dla dzieci z najwyższej półki


Na polskim rynku książki pojawia się coraz więcej perełek edytorskich dla dzieci. Wysmakowana estetycznie, wydawana w niedużych oficynach i niewielkich nakładach literatura dziecięca przenika do mainstreamu. I coraz częściej wygrywa z wielkonakładowymi tytułami o miałkiej treści, kiczowatej szacie graficznej i wątpliwej jakości edytorskiej.

W dobrych książkach dla dzieci treść, ilustracje oraz projekt graficzny i typografia tworzą spójną całość. To małe dzieła sztuki z przemyślaną koncepcją artystyczną, które nierzadko kształtują w dziecku wrażliwość estetyczną. Obcowanie z nimi przez lata inspiruje wyobraźnię i cieszy wizualnie. Dzięki zaangażowaniu ilustratorów, traktujących małego czytelnika z szacunkiem, sposób myślenia o książce dziecięcej w Polsce powoli się zmienia. Co więcej, kolekcjonowanie książek designerskich, awangardowo  zilustrowanych przez artystów z rozpoznawalnym stylem (Marta Ignerska, Katarzyna Bogucka, Jan Bajtlik czy Aleksandra i Daniel Mizielińscy) staje się popularne wśród czytelników dorosłych. A sami twórcy perełek ilustracyjnych są nagradzani w prestiżowych, nie tylko krajowych, ale i międzynarodowych konkursach.

Najważniejsza branżowa nagroda, BolognaRagazzi Award, nazywana “ilustratorskim Oscarem” jest przyznawana podczas Międzynarodowych Targów Książki dla Dzieci w Bolonii. W tegorocznym bolońskim konkursie doceniono dwa polskie tytuły. Wyróżnienie w  kategorii Non Fiction, obejmującej publikacje edukacyjne i popularno-naukowe, przyznano Janowi Bajtlikowi za książkę aktywnościową “Typogryzmol” (Wydawnictwo Dwie Siostry). “Wytwórnik kulinarny” Szymona Tomiły z ilustracjami Katarzyny Boguckiej (Wydawnictwo Wytwórnia) zdobył Wyróżnienie w nowej kategorii Books&Seeds, przyznawanej książkom tematycznie związanym z ekologią, sztuką kulinarną i różnorodnością biologiczną.

Oba bolońskie Wyróżnienia postawiły na kreatywność i twórcze zaangażowanie młodego czytelnika. Zarówno “Wytwórnik kulinarny”, jak i “Typogryzmol” nawiązują formą do zeszytów ćwiczeń, będąc dopiero zarysem książki. Ostateczny jej kształt ma nadać czytelnik, który odwołując się do nieograniczoności dziecięcej wyobraźni staje się współtwórcą dzieła.

„Typogryzmol”
zaprasza do zabawy
w typografię, naukę
alfabetu i projektowanie
liter.
W przeciwieństwie
do tradycyjnego elementarza
uczy alfabetu
niezauważalnie,
pozwala puścić
wodze fantazji i bez pamięci zatracić się
w uwielbianym przez dzieci gryzmoleniu.

Urodzony w 1989 roku Jan Bajtlik
jest laureatem wielu nagród w dziedzinie
ilustracji dziecięcej i twórcą społecznie
zaangażowanych plakatów, m.in. czarno-
białego cyklu propagującego ideę czytelnictwa:
Bądź człowiekiem, czytaj!

„Wytwórnik kulinarny” to autorski
zeszyt kreatywny stworzony przez grafika
Szymona Tomiłę i ilustratorkę Katarzynę
Bogucką, którzy na co dzień
pracują ze sobą w studiu projektowym
NIOSKA.

„Kategoria Books&Seeds pojawiła się
na targach po raz pierwszy – mówi Magdalena
Kłos-Podsiadło z wydawnictwa
Wytwórnia. – Jest ona nawiązaniem do
tegorocznej Wystawy Światowej Expo
w Mediolanie, o haśle przewodnim:
»Wyżywienie planety, energia dla życia«.
Na początku miałam wątpliwości, czy
zgłaszać do konkursu »Wytwórnik kulinarny
«, który choć spełnia wymogi tematyczne
tej kategorii, formalnie jest przecież
książką aktywnościową. Formularz
wysłałam więc w tajemnicy przed autorami”.
Wątpliwości okazały się zbyteczne.
„Wytwórnik kulinarny” został w Bolonii
zauważony i doceniony.

Wytwórnikowe zadania uświadamiają
małemu czytelnikowi, jak długą drogę
musi przebyć pożywienie zanim trafi
na stół. Zachęcają do uwagi w doborze
produktów i niespieszności związanej
ze sztuką kulinarną. Pokazują także różnorodność
kulturową odzwierciedloną
w kuchniach świata. Charakterystyczne
zgeometryzowane rysunki Katarzyny
Boguckiej nadają ilustracjom retropowabu,
a nawiązujący do tradycyjnych gazet
wielki format wzmaga apetyt na twórczą
pracę pełną rozmachu.

Niezwykła narracja wizualna

Polska ilustracja dla dzieci coraz częściej
jest rozpoznawalna poza granicami kraju.
Choć daleko jeszcze do wyznaczania
światowych trendów na miarę Polskiej
Szkoły Ilustracji, która w latach 60. i 70.
podbijała sztukę międzynarodową, polscy
ilustratorzy znów zaczynają być zauważalni.

Nazwisko Katarzyny Boguckiej znalazło
się w gronie najlepszych ilustratorów
ostatniego tomu „Illustration Now!”
– przewodnika po współczesnej ilustracji
wydawnictwa Taschen. Prace Jana Bajtlika
są publikowane na łamach „Time’a”
i „New York Timesa”. Ten ostatni magazyn
stworzył listę
sześciu najpiękniejszych
graficznych
książek dziecięcych
2013 roku, a pośród
nich umieścił
angielskie wydanie
„Map” słynnego,
ilustratorskiego duetu
Mizielińskich.
Od swojego pierwszego wydania w 2012
roku „Mapy” zostały przetłumaczone na
ponad dwadzieścia języków.

Zanim Iwona Chmielewska, autorka wysmakowanych wizualnie picturebooków została doceniona przez polskich czytelników, zyskała wielką sławę w Korei Południowej. Podczas bolońskich targów dwukrotnie uhonorowano ją za książki wydane nie w Polsce, lecz w Korei. W 2011 roku nagrodzono ilustracje Chmielewskiej do tekstu Kim Heeyoung „A House of the Mind: Maum”.

Zanim Iwona Chmielewska, autorka wysmakowanych wizualnie picturebooków została doceniona przez polskich czytelników, zyskała wielką sławę w Korei Południowej. Podczas bolońskich targów dwukrotnie uhonorowano ją za książki wydane nie w Polsce, lecz w Korei. W 2011 roku nagrodzono ilustracje Chmielewskiej do tekstu Kim Heeyoung „A House of the Mind: Maum”. Dwa lata później – autorską książkę obrazkową „Oczy”. Dziś najlepsze krajowe wydawnictwa na zmianę publikują kolejne tytuły Chmielewskiej, a jej niezwykła narracja wizualna jest uwielbiana zarówno przez czytelników, jak i krytyków na rodzimym gruncie.

W tegorocznej edycji konkursu Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek na Najpiękniejszą Książkę Roku nominowane zostały aż trzy książki z ilustracjami artystki. Pierwszą z nich jest „Czarownica” (Wydawnictwo Miejskie Posnania), w której Chmielewska dopełniła językiem obrazów przedwojenną poezję Kazimiery Iłłakowiczówny. Dwie pozostałe to publikacje autorskie: wielokrotnie już nagradzane „Oczy” (Wydawnictwo Warstwy) – przykład narracji wizualnej najwyższej próby oraz „W kieszonce” (Media Rodzina) – przywołujące miniony czar szkolnych fartuszków i granatowego atramentu ilustracje w stylu vintage.

Drzwi, które trzeba otworzyć
W jednym z najbardziej prestiżowych krajowych konkursów, organizowanych przez PS IBBY (Polską Sekcję Stowarzyszenia Przyjaciół Książki dla Młodych) w 2014 roku pod względem graficznym doceniono aż sześć książek dla dzieci.

Główną Nagrodę Graficzną za książkę obrazkową otrzymała Maria Ekier za „Złotouste zero w zenicie” (Wydawnictwo Hokus-Pokus). Znana ilustratorka stworzyła fantazyjną autorską książkę obrazkową. Alfabetyczny leksykon wierszowanych utworów nawiązuje do zabaw lingwistycznych. Nieco surrealistyczne ilustracje są wizualną impresją wyszukanych wersów. Całość zamknięta jest w kwadratowej sztywnej oprawie o soczyście żółtej barwie i czarnym płóciennym  grzbiecie. To wyrafinowana lektura dla nieco starszych dzieci.

Marta Ignerska  została uhonorowana główną nagrodą za projekt graficzny i ilustracje do książki Anny Czerwińskiej-Rydel „Którędy do gwiazd? Opowieść o Elżbiecie Heweliusz, pierwszej kobiecie astronom” (Wydawnictwo Muchomor). Utrzymany w czarno-żółtej tonacji projekt graficzny książki współgra z umieszczonymi po tekście, niezwykłymi ilustracjami, które w wykonaniu Ignerskiej stają się odrębnym komentarzem albo paralelnie zwizualizowaną opowieścią. Perełka edytorska.

Poza dwiema nagrodami głównymi jury graficzne konkursu PS IBBY 2014 wyróżniło cztery publikacje, z których każda bawi się formą na swój sposób.

Wyróżnione za ilustracje Agaty Królak „Skrytki” z tekstem Mateusza Wysockiego (Wydawnictwo Ładne Halo) przypominają formą tejemnicze pudełko z ukrytym wewnątrz skarbem. Zabezpieczona banderolą okładka w czarnym kolorze strzeże zawartości i intryguje wyobraźnię.  Z wnętrza stron wyłaniają się zaskakujące w swej prostocie, wielobarwne i niezwykle sugestywne ilustracje. To książka do odkrywania.

Wyróżnienie za książkę obrazkową zdobyła Ewa Kozyra-Pawlak  za autorską publikację „Ja, Bobik, czyli historia o kocie, który myślał, że jest królem” (Wydawnictwo Nasza Księgarnia). To dzieje niezwykle oryginalnego kota, mającego swój realny pierwowzór. Błyskotliwie spisane i barwnie sportretowane fragmentami tkanin.  Książka-zabawka, do oglądania i dotykania.

Jury graficzne doceniło także ilustracje Marianny Sztymy do „Metryki nocnika” (Wydawnictwo Albus). Rysunki z charakterystyczną kreską młodej ilustratorki oddają luźno prowadzony ton opowieści Iwony Wierzby. Sztyma dowodzi, że nawet tym mniej wdzięcznym tematom książek dla dzieci może towarzyszyć ilustratorski kunszt. Poza wyróżnionymi ilustracjami wart uwagi jest cały projekt graficzny „Metryki nocnika”. Zwłaszcza zaś gra planszowa z osią czasu umieszczona po wewnętrznej stronie obwoluty. Sama obwoluta imituje drzwi toalety, które trzeba otworzyć, by móc dotrzeć do gry. Ta opowieść o fizjologii to cacko edytorskie.

Uhonorowana wyróżnieniem za projekt graficzny „Lokomotywa/IDEOLO” Fundacja Sztuczna/Wydawnictwo Wytwórnia zdecydowanie wykracza poza literaturę dla dzieci. Utrzymane w czarno-białej tonacji, odważne ilustracje Małgorzaty Gurowskiej są uwspółcześnionym, rozbudowanym komentarzem do wiersza Tuwima. W pociągu jadą przedstawiciele różnych wyznań, grup etnicznych i subkultur, przewożone są stłoczone zwierzęta i całe arsenały broni. Tekst „Lokomotywy” zamyka warstwę wizualną i jednocześnie otwiera tekstową część złożonej w harmonijkę książki. Wśród wybranych przez Joannę Ruszczyk fragmentów są zaangażowane społecznie teksty Tuwima. Obok nich pojawiają się współczesne raporty o konfliktach zbrojnych, nietolerancji wobec mniejszości narodowych albo nielegalnym handlu zwierzętami. To książka o przemyślanej koncepcji artystycznej. Nieoczywista i dająca do myślenia.

Czy ambitne, niebanalne i kunsztownie wydawane książki dla dzieci przyczynią się do tego, że literatura dziecięca znajdzie swoje miejsce w ogólnym dyskursie o literaturze? Oby.

Autor: Anna Czarnowska-Łabędzka