Wizyta na Targach Książki w Warszawie była częścią jakiegoś szerszego programu promocji kultury katalońskiej? Tak, bywanie na tego typu wydarzeniach: festiwalach i targach stanowi część naszej pracy. Zasadniczo opiera się ona o dwa filary. Pierwsza to tłumaczenia. Fundujemy stypendia dla osób, które zajmują się przekładem literatury katalońskiej na inny język, w tym wypadku polski, a także wspieramy finansowo wydawnictwa, które wydały po polsku książkę i potrzebują pieniędzy na organizację różnego rodzaju wydarzeń związanych z jej promocją. Z drugiej strony nasze stypendia i wsparcie finansowe nie mogą istnieć bez drugiego filaru, czyli promocji. Potrzebujemy widoczności, dlatego corocznie pojawiamy się na targach książki we Frankfurcie, Paryżu i Londynie. I liczymy na to, że kultura katalońska będzie obecna na coraz większej liczbie tego typu wydarzeń. Przełomowym momentem chyba były targi we Frankfurcie w 2007 roku? To absolutnie punkt zwrotny w promocji katalońskiej literatury, to na tych targach została ona zauważona na równych warunkach co inne literatury narodowe. To wtedy również zdaliśmy sobie sprawę, że bez naszej obecności na tego typu międzynarodowych wydarzeniach i podtrzymywania widoczności, również obecność na polu tłumaczeń będzie trudna do potrzymania. Jakim kluczem kierujecie się przy wyborze książek, które mają zostać przetłumaczone na polski? Skąd wiecie, że polscy czytelnicy będą je czytać? Odpowiedź na to pytanie oddaje charakter naszego projektu. Bo to nie my arbitralnie dokonujemy tego wyboru. Staramy się łączyć priorytety katalońskiego sektora wydawniczego z tym, czego potrzebują polskie, czy inne zagraniczne wydawnictwa i czytelnicy. Kontaktujemy ze sobą agentów literackich, wydawców i tłumaczy. Decyzja zapada zatem wspólnie i w porozumieniu, wszystko zależy od tego co my mamy, a czego wy potrzebujecie. W delegacji osób, które pojawiły się na targach, było dziesięciu pisarzy: Sebastia Alzamora, Blanca Busquets, Jaume Cabre, Jenn Díaz, Rafel Nadal, Marc Pastor, Jordi Puntí, Care Santos, Marius Serra oraz Jordi Sierra i Fabra. Jakie były kryteria ich doboru... Dlaczego właśnie oni i nie inni pisarze i pisarki? Kryterium pierwszym i absolutnie najważniejszym przy doborze autorów była ich obecność na polskim rynku, to znaczy ich książki zostały już przetłumaczone na język polski. Nie miałoby dla nas sensu wydelegowanie pisarzy, których twórczości polski czytelnik nie byłby w stanie docenić. Ale tak się składa, że przez ostatnie lata wzrosła liczba tłumaczeń literatury katalońskiej w Polsce, dlatego mieliśmy z czego wybierać. A pozostałe kryteria? Zależało nam na tym, żeby tłumaczenia były niedawne, z ostatnich lat. Podjęliśmy też starania, żeby zachować pewną równowagę w reprezentacji mężczyzn i kobiet. Nie udało nam się to w zupełności, ale chociaż nie w równej proporcji, w delegacji brały udział zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Zaprosiliśmy również przedstawiciela Balearów, bo jako Instytut Romana Llulla zajmujemy się promocją kultury katalońskiej w ogóle, nie tyle tej z Katalonii, ile tej, która została napisana po katalońsku: obojętnie czy w Katalonii, na Balearach, w Andorze czy Walencji. Wśród autorów i autorek, którzy odwiedzili Warszawę znaleźli się też przedstawiciele różnych gatunków: byli zarówno noweliści i poeci, autorzy komercyjni i ci, którzy zajmują się pisaniem literatury bardziej - powiedzmy - artystycznej. Ci, którzy piszą dla młodzieży i ci, którzy piszą prozę dla dorosłych. Chcieliśmy stworzyć jak najszerszą panoramę literatury katalońskojęzycznej. A gdyby spojrzeć na literaturę katalońską na tle innych literatur narodowych, jakie można wyróżnić jej cechy charakterystyczne? Literatura katalońska jako literatura nowoczesna, czyli ta, która powstała w XIX wieku, od początku podejmuje próbę nawiązania dialogu ze swoją tradycją czy też wskrzeszenia tej tradycji. Jest niezwykle świadoma swojej tradycji kulturowej i literackiej oraz związku ze swoimi klasykami. Równocześnie jednak uważnie śledzi trendy estetyczne, prądy literackie i filozoficzne dominujące w tym czasie w Europie. Owocuje to tym, że pisarze i pisarki katalońscy od zawsze lubią eksperymentować, a także nie boją się przedstawiać …