Pierwszego dnia zakończonych właśnie Targów Książki w Krakowie odbyła się tradycyjna prezentacja najnowszego wydania rocznika „Rynek książki w Polsce”. Gospodarzem spotkania i moderatorem dyskusji był Łukasz Gołębiewski, a wśród panelistów znaleźli się: Włodzimierz Albin, prezes Wolters Kluwer Polska, a jednocześnie prezes Polskiej Izby Książki, Andrzej Kosiński – menadżer działu książek w sieci Empik oraz Robert Rybski – prezes firmy Virtualo, jednego z czołowych dystrybutorów e-książek. Motywem przewodnim spotkania było postawione na samym początku przez Łukasza Gołębiewskiego pytanie: Jak długo potrwa kryzys na rynku książki w Polsce? W zagajeniu zaprezentował on podstawowe fakty na potwierdzenie tezy o złej kondycji rodzimego rynku. – Chyba bezpowrotnie minęła dobra koniunktura na książkę papierową – rynek się kurczy. W kolejnych latach wydawcy będą musieli pracować na niższych marżach – poszukiwać nowych kanałów sprzedaży, nowych modeli biznesowych – przekonywał analityk branży wydawniczej. W trakcie swojego wystąpienia wskazywał także tendencje na rynku, występujące zwłaszcza w zakresie dystrybucji – wymienił masowe wyprzedaże oferty książkowej, które zapoczątkowano z początkiem 2011 roku i w najlepsze trwają nadal. Mówił również o nadpodaży książek w obrocie handlowym i o tym, że wydawcy w jakimś sensie sami „popsuli” rynek w tym zakresie. Kolejne zagrożenia, na jakie wskazywał Łukasz Gołębiewski, związane są z postępującymi i coraz powszechniejszymi tendencjami cywilizacyjnymi, wśród których wymieniał odwrót od dużych objętościowo form pisarskich i wynikające z tego faktu zmiany preferencji konsumentów. – Użytkownicy kultury domagają się prezentacji przede wszystkim krótkich form, krótkich treści jak na przykład książki udostępniane we fragmentach. To inny rynek, którego musimy się wszyscy nauczyć – mówił. Jako naturalny, wskazywał rozwój książek w plikach, także rozbudowę modeli biznesowych opartych o tego rodzaju sprzedaż. – Trudno będzie wydawcom zarabiać na cyfrowym katalogu książek, do których prawa autorskie wygasły, te w znacznej mierze dostępne są już za darmo w sieci – przekonywał Łukasz Gołębiewski, jednocześnie wskazując też na kolejny boom cywilizacyjny, jakim jest umasowienie elektronicznych gadżetów, na których można czytać książki. Spośród panelistów jako pierwszy głos zabrał Włodzimierz Albin. – Uważam że kryzys się nie skończy. Problemem wydawców i księgarzy nie jest to, że mamy obecnie jakiś konkretny kryzys będący skutkiem jakiegoś konkretnego wydarzenia. To nie jest kryzys, którego czas trwania możemy przewidzieć. Naszym problemem są zmieniające się modele biznesowe – mówił szef PIK. Stwierdził także, że nie jest przekonany, aby zapowiadana i nieuchronna totalna zmiana cywilizacyjna, która spowoduje zanik książek papierowych, nastąpiła bardzo szybko. Jednocześnie przyznał, że branża wydawnicza musi się zmienić, albo wpadnie w niszę, z której nie uda się jej nigdy wydostać. Na potwierdzenie tego poglądu wskazał przykład z …