Poniedziałek, 12 stycznia 2009
Nowe podręczniki
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru238
Przełom roku nie należał do nudnych, a wydawcom edukacyjnym zapewnił sporo, często jednak nie do końca oczekiwanych, emocji. Najpierw, po kilkukrotnym przekładaniu terminów, i – przyznajmy to – ze sporym opóźnieniem w stosunku do własnych zapowiedzi i obietnic składanych środowisku edukacyjnemu, minister Katarzyna Hall podpisała „rozporządzenie w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół” (do pobrania ze strony ministerstwa bip.men.gov.pl/akty_projekty/ akty_projekty.php). Jeszcze goręcej było w pierwszym tygodniu nowego roku. Najpierw z MEN wypłynęła informacja o podpisaniu kolejnego aktu prawnego, warunkującego składanie przez wydawców wniosków o dopuszczenie nowych podręczników do użytku szkolnego. Dzień później jednak pojawiła się wieść, która na moment zatrzęsła rynkiem. Wyglądało bowiem na to, że reforma zostanie… odwołana. Wszystko przez poprawkę do projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty, jaką w wyniku oporu części sił parlamentarnych wprowadził klub poselski Platformy Obywatelskiej, podczas prac w sejmowej podkomisji Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Prawo zamiast obowiązku Główną przyczyną sporu był, krytykowany od wielu miesięcy, pomysł obligatoryjnego skierowania sześciolatków do szkoły. Zresztą właśnie ta idea była jednym z fundamentalnych założeń całej reformy. Tymczasem plany MEN były krytykowane przez media, rodziców, a wreszcie przez parlamentarną opozycję. Ostatecznie kierownictwo resortu musiało zrezygnować z części swoich reformatorskich planów – obowiązek szkolny dla wszystkich sześciolatków przesunięto na 2012 rok, a według przyjętych zasad, od roku 2009 to rodzice będą mieli prawo zdecydować, czy posłać swoje dziecko do szkoły, czy nie. W latach 2009-2011 obowiązywać będzie zatem okres przejściowy. Nie zmienił się jednak harmonogram obniżenia wieku szkolnego, i tak od września br. naukę mogą rozpocząć sześciolatkowie urodzeni między 1 stycznia a 30 kwietnia. W roku następnym ma to dotyczyć dzieci urodzonych od 1 stycznia do 31 sierpnia, a w 2011 całego rocznika. MEN prognozuje, że w 2009 roku do pierwszych klas szkół podstawowych trafi ok. 30 proc. sześciolatków. To jednak nie koniec problemów strukturalnych, nie wiadomo bowiem, co stanie się z dziećmi, których rodzice nie wyślą do szkoły. Za kilka dni w życie wejdzie wspomniane już, a podpisane 23 grudnia, rozporządzenie wprowadzające nową podstawę programową, która nie przewiduje dalszego funkcjonowania zerówek. Oznacza to, że sześciolatek, który nie rozpocznie nauki w szkole, prawdopodobnie będzie musiał zostać w przedszkolu, czyli de facto straci „rozwojowy dystans” do swoich rówieśników. Jak dotąd nie pojawił się żaden pomysł na uniknięcie takiej sytuacji, pozostaje więc czekać na zakończenie prac nad ustawą. Na grząskim gruncie Z biznesowego punktu widzenia najważniejsze dla wydawców edukacyjnych są dwie kwestie: czy reforma wejdzie w życie oraz terminy zatwierdzania podręczników do użytku szkolnego. Wszyscy ponieśli olbrzymie nakłady finansowe związane z przygotowaniem nowych książek. Część wycofała także z rynku „stare” tytuły do nauczania początkowego, co wiązało się z kolejnymi kosztami. – Mamy zapewnienie od minister Hall, że wola polityczna rządzących jest bardzo silna. Reforma programowa na pewno wejdzie w życie – mówi Piotr Marciszuk, prezes PIK oraz przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych Izby. Gdyby stało się inaczej, konsekwencje dla branży byłyby bardzo poważne – zamiast spodziewanych (jak to przy reformie) wysokich zysków, firmy stanęłyby w obliczu olbrzymich strat. Jednak nie tylko ze względu na oczywisty interes biznesowy, dominująca większość edytorów popiera ideę samej reformy edukacji. Zmiany programowe są polskiej szkole potrzebne – twierdzą. Widać też, że nie zmarnowali oni czasu, jaki otrzymali na pracę nad nowościami. Większość pytanych przez nas oficyn deklaruje gotowość do składania pierwszych wniosków do MEN, zaraz po wejściu w życie obydwu regulujących tę kwestię rozporządzeń. – Wydawcy są bardzo dobrze przygotowani do reformy, nie ma obaw, że podręczniki mogłyby nie powstać na czas – mwi minister Katarzyna Hall. Nawet najbardziej krytyczny wobec wielu jej zapisów i nawołujący, jeszcze …
Wyświetlono 25% materiału - 586 słów. Całość materiału zawiera 2345 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się