Aż dwu spotkań autorskich doczekała się książka „Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej” (Promohistoria-Histmag.org). Jej autor, Marek Teler – niestrudzony odkrywca tropów ludzi kina i estrady międzywojnia – spotkał się z czytelnikami najpierw prawobrzeżnej („Miedzy wierszami”, uprzedzając ewentualne pytanie – w żaden sposób nie związanej z niżej podpisanym), a potem lewobrzeżnej („Woda ognista”) Warszawy. To jemu zawdzięczamy ustalenie powojennych losów  ny Benity, platynowej seksbomby naszej kinematografii, w czym pomógł internet. Przez wiele lat uważano, że zginęła Gwiazdy pokryte patyną czasu w Powstaniu Warszawskim podczas przeprawy kanałami ze Starówki do Śródmieścia. W jej śmierć nie wierzyli jednak przedstawiciele  środowiska artystycznego. Mówili o jej wyjeździe do Austrii, lecz nie było na to żadnych dowodów. Nagle w lutym 2018 roku pod artykułem o aktorce na portalu Ilustrowany Tygodnik Polski pojawił się komentarz mężczyzny, który twierdził, że Benita była jego babcią i zmarła w USA. „Relacji wnuka aktorki nikt oprócz mnie nie dawał wiary, lecz w październiku 2018 roku na tej samej stronie pojawił się kolejny komentarz, tym razem słoweńskiego polityka Ingo Pascha. Napisał on, że Inna Florow-Bułhak (prawdziwe imię i nazwisko Benity) była drugą żoną jego ojca, Hansa Pascha – uczestnika antyhitlerowskiego podziemia, ukrywającego w swoim berlińskim mieszkaniu żydowską rodzinę – z którym w 1945 roku mieszkała w Rhumspringe. Nawiązałem z panem Paschem kontakt i otrzymałem od niego powojenne zdjęcie aktorki i dokumenty potwierdzające jej pobyt w Dolnej Saksonii. Następnie Ingo Pasch skontaktował się z wnukiem Iny, Gregiem Scudderem (autorem pierwszego komentarza) i jego ojcem Thaddeusem, oni zaś opowiedzieli mi, co dalej działo się z gwiazdą”. Po śmierci Hansa Pascha Ina znalazła się we Francji, następnie w Algierii i Maroku, aż wreszcie w 1960 roku zamieszkała w USA, gdzie zmarła 24 lata później. …