Wtorek, 28 maja 2019
Hilda i Ukryjcy

Stephen Davies Hilda i Ukryjcy
tłum. Marcin Wróbel, Egmont, Warszawa 2019, s.170, ISBN 978-83-281-3751-6

Kilka lat temu za sprawą wydawnictwa Centrala, specjalizującego się w komiksach dla młodszych i starszych, pojawiła się seria o Hildzie, niebieskowłosej dziewczynce, mieszkającej wraz z mamą na skandynawskim odludziu. Twórca tej postaci, Luke Pearson, jest uznanym rysownikiem, laureatem wielu nagród, a odbiorcami jego prac są takie podmioty jak Cartoon Network, Random House czy Nickelodeon.

Komiks o Hildzie, dziewczynce ciekawej świata i poszukującej przygód, przypadł do gustu czytelnikom, a od zeszłego roku jej przygody mogą śledzić odbiorcy Netflixa, pojawił się bowiem serial filmowy. Teraz zaś ukazuje się zbeletryzowana opowieść, z innymi ilustracjami, choć opartymi na pomyśle Pearsona.

Skandynawia to przedziwny, fascynujący region. Okolica, gdzie stoi dom Hildy i jej mamy przypomina Dolinę Muminków. Na mapie, stanowiącej wyklejkę książki, widać Wielki Wodospad, Dom Drewniaka, Pomponikowe Góry, Jaskinie Kismetu i, oczywiście, Trollowy Głaz. Całą okolicę zamieszkują bowiem rozmaite stwory, w tym także tytułowi Ukryjcy. Hilda żyje za pan brat ze wszystkimi stworami, potrafi je oswoić i znajduje wyjście z każdej sytuacji. Dziewczynka spędza cały czas poza domem, zaopatrzona przez mamę w kanapki z ogórkiem, szkicownik, podręcznik wiedzy o jaskiniach, książkę o trollach i parę innych drobiazgów, których może potrzebować poszukiwaczka przygód.

Odwaga i przedsiębiorczość naszej bohaterki zostaną wystawione na ciężką próbę, gdy tytułowi Ukryjcy, czyli elfy, małe, ale wojownicze, będą chciały odzyskać stary, zbudowany jeszcze przez pradziadka Hildy, dom. Elfy uważają Hildę i jej mamę za uzurpatorów i najeźdźców. W wyniku groźnych listów, rojących się od słów „rozparcelować” i „eksmisja”, mama podejmuje decyzję o przeprowadzce do miasta, nie chce bowiem mieszkać już na odludziu. Ale jak Hilda poradzi sobie w Trolbergu, wśród ulic i samochodów, bez przestrzeni i swoich znajomych szlaków? Czy w końcu dojdzie do przeprowadzki, i na jakich warunkach?

Dla adresatów, którzy znają opisane wydarzenia z wersji komiksowej, lektura książki może stanowić następny etap w edukacji czytelniczej. Ci, którzy będą chcieli przeżyć przygody Hildy jeszcze raz,
zrobią to na kanale Netflixa. Tylko czekać, kiedy pojawią się plecaczki, piórniki, bluzy itp. z podobizną bohaterki.

Akcja książki kończy się ostatniej nocy, spędzonej w namiocie przed domem. Ci, którzy znają komiks „Hilda i ptasia parada” wiedzą, że bohaterce udało się zaaklimatyzować w Trolbergu, znalazła przyjaciół i oswoiła miejską przestrzeń. O szczegółach dowiemy się z kolejnej książki Egmontu.

Autor: Maria Kulik