Trafiłam ostatnio do zaprzyjaźnionej biblioteki. Jej kierownik bardzo ucieszył się na mój widok i powiedział: „Pani Karolino, z nieba nam pani spada. Muszę przetrzebić księgozbiór o rzeczy dawno nie wypożyczane, a tam… perełki. Żal oddawać na makulaturę. Może pani coś weźmie?”. I tak… wyrwałam ze szponów makulatury cztery książki. Jedną dla koleżanki, varsavianistki i przewodniczki po Warszawie. To znajdująca się już w moim księgozbiorze pozycja, wydana w 1972 roku przez PiW w słynnej serii z Syrenką, a zatytułowana „W Warszawie w latach 1900-1914”. Ta książka nie raz wspomagała mnie przy pisaniu różnego rodzaju varsavianistycznych artykułów. W końcu autorka to badaczka dziejów Warszawy. O tym, czym żyła dzisiejsza stolica Polski w okresie zaborów, napisała kilka książek. Wszystkie pasjonujące, bo opierała się w nich na… doniesieniach prasowych, ślęcząc godzinami w bibliotekach, które w czasach, gdy pisała swoje książki, nie miały zdigitalizowanych zbiorów. Trzy kolejne pozycje wzięłam z myślą o bibliotece naukowej Muzeum Niepodległości, w którym od niedawna pracuję, gdyż uznałam, że bardzo by się tam przydały. Dwie z nich treścią nawiązują do profilu muzeum. Pierwszą jest wydany w 1975 roku przez Wydawnictwo MON „Pamiętnik powstańca” autorstwa Ignacego Radziejowskiego – uczestnika powstania listopadowego. Autor pamiętnika ruszył do powstania jako 15-latek pieszo z Lublina do Warszawy. Był wtedy uczniem 5 klasy gimnazjum. By przyjęto go do wojska, powołał się na starszego brata. Brał udział m.in. w bitwach pod Kuflewem i Rajgrodem, gdzie został ranny. Był też więźniem Cytadeli Warszawskiej. Drugą książką jest wydana w 2021 przez IPN, i na dodatek nagrodzona nagrodą Pro Memoria przyznaną przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, publikacja autorstwa Marka Gałęzowskiego zatytułowana „Na wzór Berka Joselewicza. Żołnierze i oficerowie pochodzenia żydowskiego w legionach polskich”. Treść zdradza już sam tytuł. Wzięłam też dla tejże biblioteki jeszcze trzecią książkę, wydaną w roku 2007, ale… do tej pory tam nie doniosłam. Dlaczego? Najpierw sama postanowiłam zajrzeć do środka. Jej tytuł to: „W cieniu mauzoleum. Wstrząsające wspomnienia konserwatora zwłok Lenina”. Autorem publikacji jest …