Czwartek, 15 grudnia 2022
Rozmowa z PIOTREM BERNARDYNEM, autorem książki „Hongkong”
Czy proces wchłaniania Hongkongu przez ChRL jest już na ukończeniu? Oficjalnie miasto stało się częścią Chin 1 lipca 1997 roku, jednak formuła „jeden kraj, dwa systemy” miała gwarantować mu utrzymanie przez pół wieku swobód wyniesionych z okresu, gdy panowali tam Brytyjczycy. Rozumiem zatem, że pytanie dotyczy wymuszonego zrastania się Hongkongu z resztą Chin w wymiarze politycznym, prawnym, a ostatecznie także społecznym. Próby ograniczania tych wolności pojawiały się stopniowo, narastając w ostatniej dekadzie. Dotyczyły choćby „patriotycznych” zmian w programie nauczania, przejmowania mediów przez chiński kapitał czy podmywania lokalnej tożsamości przez imigrację z Chin. Hongkończycy opierali się temu, wychodząc na ulice. Przełomem stały się burzliwe protesty w 2019 roku i narzucona potem miastu ustawa o bezpieczeństwie narodowym. Sformułowano ją tak szeroko, że władze karać dziś mogą każdego, kto jej politycznie nie pasuje. Nawet dożywociem! Toteż od ponad dwóch lat trwają w Hongkongu aresztowania i procesy działaczy demokratycznych, likwiduje się niezależne media i NGOs, do tego zmieniono ordynację wyborczą, by tylko „patrioci” mogli sprawować funkcje publiczne. Nie dziwi więc, że Hongkończycy, zwłaszcza młode pokolenie, decydują się na emigrację. W rezultacie tych represji Hongkong rzeczywiście upodabnia się do Chin. Dotyczy to również wszechobecnej kłamliwej propagandy. Administracja twierdzi na przykład, że formuła „jeden kraj, dwa systemy” pozostaje nienaruszona. Pamiętajmy jednak, że łatwiej zmienić przepisy niż to, co ludzie myślą i czują. Wszak jeszcze trzy lata temu miliony Hongkończyków wychodziły na ulice. Mentalne przerobienie ich na Chińczyków może okazać się niełatwe. A co przeważyło, że te masowe protesty nie przyniosły rezultatów? Ich istotą, a dotyczy to również „rewolucji parasolek” z 2014 roku, było pragnienie demokracji Hongkończyków, która, jak uważali protestujący, została im obiecana. Okazało się jednak, że Pekin inaczej rozumie to pojęcie: możecie wybierać, ale tylko z kandydatów przez nas zatwierdzonych, a najlepiej, gdy z góry wiadomo, kto wygra. Taka jest natura autorytarnej władzy i z perspektywy czasu zasadne wydaje się raczej pytanie – …
Wyświetlono 25% materiału - 291 słów. Całość materiału zawiera 1166 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się