Czy małe księgarnie są potrzebne? Komu potrzebne? Czy każda mała księgarnia jest kameralna i na czym polega kameralność? Tymi zaczepnymi pytaniami rozpoczęła dyskusję – zorganizowaną przez Wydawnictwo Dwie Siostry 7 grudnia w Kawałyksztuki w Warszawie – Karolina Sulej („Wysokie Obcasy”, Barłóg Literacki). W spotkaniu uczestniczyli: Maria Deskur, dyrektor pionu książki Egmont Polska, Piotr Dobrołęcki, redaktor naczelny „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”, członek zespołu „Biblioteki Analiz”, redaktor serwisu Rynek-ksiazki.pl, Anna Karczewska z Agencji Kultura, inicjatorka Warszawskiego Kolektywu Księgarń Kameralnych oraz Joanna Rzyska, współwłaścicielka Wydawnictwa Dwie Siostry. – Oczywiście, że księgarnie kameralne są potrzebne. Konsumpcja kultury odbywa się w różnych miejscach, małe księgarnie niektórym z nas bardzo odpowiadają, dużo bardziej niż wielkie księgarnie. Jak pokazują badania, dobrze się czujemy w mniejszych przestrzeniach – rozpoczęła debatę Maria Deskur. – Są tacy, którzy lubią kupować w hipermarketach, i są tacy, którzy wolą małe osiedlowe sklepy czy kameralne księgarnie, gdzie mogą o książkach porozmawiać, usłyszeć poradę, podpowiedź. Mała księgarnia jest wyznacznikiem wyższej jakości – mówił z kolei Piotr Dobrołęcki. Reprezentantką kameralnych księgarń na spotkaniu była Anna Karczewska, która od kilku lat odwiedza księgarnie w całej Polsce. I z jej obserwacji wynika, że: – Ludzi, którzy chcą kupować w kameralnych księgarniach jest garstka. Stale rozmawiam z przedstawicielami takich miejsc, media społecznościowe też są miejscem, gdzie również można dowiedzieć się, jak wygląda konsumpcja książek w Polsce. I wynika z tego, że ludzie wolą kupować książki w Biedronce. Główna przesłanka jest oczywiście finansowa, książki mają być tanie – to jest najważniejsze w książkach. Jakość, redakcja, okładka ma niewielkie znaczenie. To jest obecny stan. Dziennikarze coraz mniej piszą o książkach. Radio, telewizja też odchodzi o tematów książkowych. Jednym miejscem jest blogosfera. Oczywiście księgarnie są tym miejscem, gdzie jeszcze można dowiedzieć się o książkach, ale niestety nie dla wszystkich jest to oczywiste i jest wiele jeszcze do zrobienia. – Na pewno nie warto skupiać się w tej dyskusji na tych, którzy książek nie chcą książek czytać i kupować. Warto poświęcić czas tym, którzy czytają, ale drogą dotarcia do książki nie zawsze jest dla nich księgarnia. Skupiłabym się na tej grupie – zabrała głos w dyskusji Joanna Rzyska z wydawnictwa Dwie Siostry. Oczywiście, można kupić książkę …