Stereotypy meblują głowy zjadaczom chleba, choć dziewięćdziesiąt procent z nas niechybnie temu zaprzeczy. Mocy dodają im nasz pośpiech, tempo życia i funkcjonowanie w bańkach – wirtualnych, towarzyskich, środowiskowych. Literatura też żywi się stereotypami – ośmiesza je z wyższością albo rozumiejąco kwestionuje. Ale ma to konsekwencje nie tylko pozytywne – autor spotyka się często z niezrozumieniem lub wzbudza niesmak, bo dysonans poznawczy burzy komfort czytelników, choć mógłby prowadzić do mądrości. A może i harmonii społecznej. „Hałastra” Moniki Helfer, „Kurewny” Camili Sosy Villady, „Staniemy się tacy jak on”1 i „Taki dobry chłopak”2, przeczytane w ubiegłym roku, układają się w interesujący ciąg jako moje inspiracje w tej gadce. Wierna przedkładaniu popularyzowania literatury rodzimej nad tłumaczoną, zajmę się szczegółowiej dwiema ostatnimi, czyli książkami Macieja Pisuka i Hanny Dobrowolskiej. Pisuk – podobnie zresztą jak autorki dwóch pierwszych z wymienionych w tym akapicie pozycji, dość mocno nagłośnionych – konstruuje obraz grupy społecznych autsajderów z pojedynczych subiektywnych opowieści. Dobrowolska kieruje światło przede wszystkim na los jednostki, a kontekstem jest funkcjonowanie prawa i służebnej psychologii, o których mamy na ogół ugruntowane opinie. Autorów różni gatunek i warsztat, choć obie książki klasyfikowane są jako reportaż i wrośnięte mocno w rzeczywistość. Pierwsza rzuca snop promieni na mieszkańców „przeklętej” praskiej ulicy Brzeskiej, Klisze nasze powszednie druga nicuje historię żoliborskiego Hannibala – Kajetana Poznańskiego, który w lutym 2016 roku dokonał spektakularnego morderstwa, motywowanego stworzoną przez siebie ideologią: zabił 29-letnią filolożkę Kasię, wyznał również publicznie, że planował jeść jej ciało. Ot, potwór, który prosił się o publiczny lincz. Zestawienie obu książek uwydatnia wiele rozdźwięków w zwyczajowym myśleniu o źródłach patologii. W wypadku mieszkańców Brzeskiej narzuca się wręcz teza o kryminogenności środowiska, tytuł pozornie się z nią zgadza. Przedstawione opowieści – warto zwrócić uwagę na rozpiętość wieku u rozmówców Pisuka, od 17 do 55 lat – potwierdzają ją jednak tylko częściowo (i w tym zbliża się do „Kurewien”, rzeczy o prostytutkach). Bieda, alkohol, wzorce rodzinne i podwórkowe to czynniki, które uniemożliwiają życie godne, w granicach …