1. W alternatywnej opowieści o Polsce, jaką snuje Zygmunt Miłoszewski w „Jak zawsze”, Polska staje przed dylematem, czy wiązać się ścisłym sojuszem z Paryżem. Już tylko z tego wynika, że wizja to raczej odległa od rzeczywistości. 2. Lektura „Początku” Dana Browna może być, jak się okazuje, kłopotliwa. Otóż z „Przeglądu Sportowego” dowiedziałem się, że pewien piłkarz Arki Gdynia z tego powodu, że czyta książki jest wyśmiewany przez kolegów z drużyny. A czyta kryminały Jo Nesbø i, właśnie, powieści Dana Browna. „Wszystkie jego dzieła przeczytałem – wyjaśnia – i czekam na kolejne”. Twardy zawodnik. 3. Bohater „Nieodnalezionej” Remigiusza Mroza przekonuje się, że nawet o najbliższych, wydawałoby się, osobach wiemy w gruncie rzeczy bardzo mało. A cała historia dotyczy wyraziście przedstawionej przemocy domowej. Z całą jej grozą. 4. Do takich książek jak „Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej. Przepisy” Beaty Anny Dąbrowskiej podchodzę z, powiedziałbym, ograniczonym zaufaniem. A jednak trudno nie przyznać racji stwierdzeniu, że „następstwem przetwarzania żywności było pojawienie się na niespotykaną dotąd skalę szeregu przewlekłych chorób »cywilizacyjnych« o charakterze degeneracyjno-zapalnym z miażdżycą i nowotworami na czele. Przecież jeszcze przed 100 laty, gdy żywność była naturalna, główną przyczyną śmierci były choroby infekcyjne, takie jak grypa czy gruźlica, a nie – jak dzisiaj – zawały czy nowotwory”. Może więc warto wypróbować na sobie zalecaną dietę będącą czymś w rodzaju leczniczej głodówki? Byle samozaparcia nie zabrakło. 5. „W domu” to nowa powieść Harlana Cobena z Myronem Bolitarem w roli głównej, za którym czytelnicy bardzo już się stęsknili. Jak pięknie się nam tutaj przedstawia: „Potrafię uderzyć szybko i gwałtownie, lecz nie robię niczego bez pomysłu i celu”. I o to chodzi. 6. W „Czarownicy” Camilla Läckberg opowiada m.in. o małoletnich uchodźcach z Syrii: „Udało im się wyrwać z Aleppo, zanim ucieczka stała się zbyt niebezpieczna. Ucieczka albo zostanie na miejscu. Jedno i drugie oznaczało to samo śmiertelne zagrożenie. Mimo tego oczywistego braku szacunku Karim nie potrafił się na nich gniewać. Przecież to jeszcze dzieci. Wystraszone i samotne w obcym kraju. Została im tylko zuchwałość. Wszystko było obce. Karim rozmawiał z nimi po lekcjach. Ich rodziny wysupłały ostatni grosz, żeby tylko przedostali się do Szwecji. na ich barkach spoczął niemały ciężar: nie tylko zostali wysłani do zupełnie obcego świata, ale też oczekiwano od nich, żeby jak najprędzej urządzili się na miejscu tak, żeby móc ściągnąć rodziny z ogarniętej wojną Syrii. Rozumiał ich, ale uważał, że nie wolno im odnosić się do nowej ojczyzny bez szacunku. nawet jeśli Szwedzi się ich boją, to przecież ich przyjęli. Dali strawę i dach nad głową. A Sture poświęcał im swój wolny czas, żeby ich uczyć jak pytać, ile coś kosztuje i gdzie jest toaleta. Karim wprawdzie nie rozumiał Szwedów, ale był im dozgonnie wdzięczny za to, co zrobili dla jego rodziny. nie wszyscy się z nim zgadzali, a ci, którzy nie szanowali nowego kraju, szkodzili pozostałym. Przez nich Szwedzi robili się jeszcze bardziej podejrzliwi”. Doprawdy? A czyż nie zawiniła tu skandynawska, europejska nieufność? Spokojnie, z pomocą Unii poradzimy sobie i z nią. 7 . „Mroczniej. Ciemniejsza strona Greya oczami Christiana” E.L. James nie zawiedzie czytelników, którzy dowiedzą się, między innymi, jaki jest „największy, ponury strach” Greya. Chodzi o to, że ONA „poznała kogoś: dzieli się swoim małym białym łóżkiem i swoim pięknym ciałem z jakimś …