W 2003 roku na łamach Biblioteki Analiz zamieściliśmy cykl tekstów Renka Mendrunia o sporze między wydawcą Andrzejem Kuryłowiczem a Zbigniewem Rawskim, właścicielem firmy dystrybucyjnej Internovator. Drukowaliśmy też polemiczne głosy obu stron, a ze wszystkich tekstów wyłaniał się bardzo nieciekawy obraz stosunków między dystrybutorem a pokrzywdzonym wydawcą. Spór był tak ostry, że znalazł swój dalszy ciąg w sądzie. Strony wytoczyły przeciw sobie nie jedną, a kilka spraw, które teraz – dopiero teraz – powinny się ostatecznie zakończyć. Ośmioletnia procedura sądowa jest jeszcze jednym dowodem, że nasz system prawny nie sprzyja szybkiemu dochodzeniu do prawdy i odzyskaniu należności. Przypomnijmy wpierw, od czego się zaczęło. W pełnym pasji tekście z 4 lutego 2003 roku, który długo jeszcze był szeroko komentowany w środowisku, Renek Mendruń przytoczył wypowiedzi kilku wydawców poszkodowanych przez Zbigniewa Rawskiego, nie szczędzących słów oburzenia i otwarcie obciążających go oskarżeniami o nieuczciwe postępowanie, co jest tylko najbardziej eleganckim określeniem dla cytowanych głosów i wyrażanych opinii. Autor tekstu w następujących słowach przedstawił wówczas sylwetkę negatywnego bohatera cyklu: Zbigniew Rawski w latach 1976-1979 pracował w Powszechnej Księgarni Wysyłkowej, a w latach 1979-1983 w magazynie Wydawnictw Komunikacji i Łączności, skończył tam pracę na stanowisku kierownika. W latach 1983-1989 był kierownikiem księgarni Domu Książki przy ul. Perzyńskiego w Warszawie. Od 1989 roku rozpoczął własną działalność. W latach 1990-1992 był m.in. związany umowami z WKŁ i Czytelnikiem. Równolegle prowadził, bądź prowadzi [wszystko odnosi się do 2003 roku] szereg przedsięwzięć – hurtownię Internovator, firmę Rawski i księgarnie prywatne, hurtownię Stańczyk, wydawnictwa Geminis i Empire. Ponadto próbował przejmować udziały w kilku prywatyzowanych Domach Książki. Kilka osób twierdzi, pisał Renek Mendruń, że działalność Zbigniewa Rawskiego ma charakter przestępczy, jest oparta na celowym oszustwie. Wnioski o popełnieniu przestępstwa złożyli do prokuratury niezależnie od siebie właściciel wydawnictwa Albatros Andrzej Kuryłowicz i właścicielka wydawnictwa Anta Anna Pawłowicz. Zbigniew Rawski twierdził, że wszystkie zarzuty są nieprawdziwe. Uważał, że jest odwrotnie niż twierdzą jego adwersarze – to on w wyniku współpracy został poszkodowany. Na potwierdzenie swoich słów przedstawiał dokumenty i przystępował do działania. Dlatego Zbigniew Rawski występował w sądach w trzech wcieleniach – powoda, pozwanego oraz oskarżonego. Według wielu osób …
Wyświetlono 25% materiału - 345 słów. Całość materiału zawiera 1382 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu,
należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880.
Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.