Prokuratura Okręgowa w Warszawie, a konkretnie prokurator Monika Niziuk-Nowak z Wydziału VI ds. Przedsiębiorczości Gospodarczej, wydała 24 marca postanowienie o umorzeniu śledztwa przeciwko Maciejowi P., podejrzanemu, że naraził wydawców na znaczące straty. Biblioteka Analiz dotarła do pełnego tekstu tego postanowienia. Jak czytamy w uzasadnieniu postanowienia, Maciej P. był „podejrzany, o to, że w nieustalonym bliżej czasie, jednak nie wcześniej niż we wrześniu 2011 roku i nie później niż 24 maja 2012 roku w Katowicach przyjął i pomagał w ukryciu na terenie magazynu mieszczącego się przy ul. Hallera 18, rzeczy o znacznej wartości nie mniejszej niż 1565450,87 zł w postaci książek, sprzętu komputerowego, biurowego i fotograficznego oraz służącego do transportu towarów, pochodzących z czynu zabronionego – oszustwa na szkodę co najmniej 41 podmiotów”. Wspomniane książki należały do warszawskich firm: Cedewu (za nie mniej niż 15 tys. zł), Gospodarstwa Pomocniczego IPN w Likwidacji (29280 zł), Oficyny Naukowej (20635 zł), Wydawnictwa Placet (8155,85 zł), Wolters Kluwer Polska (25440,80 zł), Elipsa (24240,60 zł), Studio Emka (19164,72 zł), Wydawnictwa Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej (7843,60 zł), Wydawnictwa Naukowego Scholar (29348,92 zł), W.A.B. (146583,15 zł), spółki Rachunkowość (794 zł), Infor (15721,04 zł) oraz wydawnictwa Bellona (22878,45 zł), a także do ODDK z Gdańska (29280 zł), firmy Gall w Katowicach (7026,40 zł), Oficyny Wydawniczej Impuls w Krakowie (12419,40 zł), firmy Presscom z Wrocławia (28733,60 zł), wydawnictwa Avalon z Krakowa (11225,20 zł), Oficyny Wydawniczej Branta z Bydgoszczy (29587,61 zł), firmy Currenda z Sopotu (11795 zł), TNOiK Dom Organizatora w Toruniu (30477,50 zł), wydawnictwa Rebis z Poznania (16274 zł), Wszechnicy Podatkowej z Krakowa (8187,44 zł), firmy Presshouse z Wrocławia (1060 zł), Oficyny Wydawniczej Unimex z Wrocławia (14564,25 zł), Wydawnictwa Poznańskiego (20 tys. zł), wydawnictwa Universitas z Krakowa (29953,63 zł), wydawnictwa GWP z Sopotu (30926,02 zł) oraz Wydawnictwa Gofin z Gorzowa Wielkopolskiego (384 zł), a także do Azymutu z Warszawy (138058,24 zł). Poza tym wykaz obejmuje niszczarki, sprzęt komputerowy, sprzęt biurowy, aparaty fotograficzne, projektory multimadialne, notebooki, wózki paletowe i europalety należące do jedenastu kolejnych firm. Chodzi o czyn zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat zgodnie z § 1 art. 291 Kodeksu Karnego, gdy sprawca „rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga w jej ukryciu”. W § 2 stwierdza się, że „w wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”. Jednakże Prokuratura Okręgowa podjęła postanowienie o umorzeniu śledztwa „wobec niepopełnienia przez podejrzanego przestępstwa”. Postanowienie podjęto na podstawie pkt. 2, § 1 art. 17 Kodeksu Postępowania Karnego, który stanowi, że „nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy... czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa”. Zastosowano tu, jak stwierdza się w postanowieniu o umorzeniu śledztwa, art. 31. § 1. Kodeksu Karnego, który brzmi „nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w …