Czwartek, 12 listopada 2020
NOWY SPOSÓB NA WYPOŻYCZANIE KSIĄŻEK
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 534 (21/2020)

Kiedy piszę te słowa, cała Polska od kilku dni znajduje się w tzw. czerwonej strefie, padają kolejne dzienne rekordy zakażeń Covid-19, kwarantanną objętych jest kilkaset tysięcy chorych lub mających kontakt z zarażonymi. Prognozy nie są dobre. Rynek wydawniczy zareagował na nadchodzący jesienny wzrost zachorowań przede wszystkim rozwijając wytwarzanie i dystrybucję treści w formacie elektronicznym. Do internetu przeniosły się targi książki, spotkania autorskie oraz inne działania promocyjne.

Ale co, jeśli książka potrzebna jest nadal w wersji fizycznej?

Przykład Biblioteki Głównej Wojskowej Akademii Technicznej pokazuje, jak można zadbać o bezpieczeństwo czytelników i zapewnić dostęp do księgozbioru nawet przy znaczących ograniczeniach wynikających z przebiegu pandemii. 14 października na terenie Akademii został uruchomiony książkomat, który swoimi funkcjonalnościami przypomina popularne w całej Polsce paczkomaty.

– Ten pomysł pojawił się na samym początku marca tego roku, jak tylko zaczęły się ograniczenia związane z Covid-19. Studenci mundurowi naszej uczelni zostali skoszarowani w kampusie Akademii i nadal chcieli korzystać z zasobów biblioteki – opowiada dyrektorka biblioteki dr Bogumiła Konieczny-Rozenfeld. – Stosowaliśmy zalecane środki ostrożności, ale obok utrudnień z tym związanych, mieliśmy świadomość, że nie są one do końca skuteczne ani wygodne na dłuższą metę. A wiadomo było, że pandemia nie skończy się szybko.

Swój pomysł dyrektorka biblioteki przedstawiła Adamowi Wroneckiemu, Kanclerzowi WAT. Jego entuzjazm dla tego rozwiązania, rezerwa budżetowa oraz tryb zamówień zgodnie z tzw. ustawą o przeciwdziałaniu Covid-19 pozwoliły zamknąć etap formalności w trzy tygodnie.

Zamówienie na książkomat zrealizowała firma Arfido, która specjalizuje się urządzeniach automatyzujących pracę w bibliotekach. – To nie był nasz pierwszy kontakt. W 2014 roku w naszej bibliotece wdrożyliśmy system RFID w całym księgozbiorze po to, by nasz system biblioteczny mógł automatycznie śledzić drogę książki z magazynu do wypożyczenia i z powrotem – opowiada dyrektorka Biblioteki Głównej WAT. – Kilka lat później zamontowaliśmy wrzutnię do zwrotu książek, która w pandemii okazała się szczególnie przydatna. To w niej zamontowaliśmy ozonator, który raz dziennie dezynfekuje zwrócone książki, zanim wrócą one do magazynu, a następnie trafią do kolejnych czytelników.

– Książkomat Biblioteki Głównej WAT służy tylko do wypożyczania książek. Po dwóch tygodniach działania ma wykorzystane wszystkie 114 skrytek – dopowiada dr Bogumiła Konieczny-Rozenfeld. – Książkomat został przygotowany według naszych wymagań, a jego obsługa jest w pełni intuicyjna.

Student korzysta z elektronicznego rewersu, żeby zamówić książkę. Określa w nim, jak chce ją odebrać. Kiedy książka już na niego czeka, dostaje maila z informacją. Z książkomatu korzysta o dowolnej porze, a po przyłożeniu do czytnika legitymacji studenckiej lub przepustki WAT otwiera skrytkę. W tym momencie w systemie bibliotecznym odnotowywana jest informacja o wypożyczeniu egzemplarza. Jeśli student nie odbierze książki przez siedem dni, wraca ona do magazynu biblioteki. – Zdecydowaliśmy się na taką lokalizację książkomatu i takie funkcjonalności, żeby korzystanie z książkomatu było jak najdogodniejsze dla studentów WAT – podkreśla dyrektorka biblioteki.

Według informacji z  firmy Arfido, w Polsce funkcjonuje już kilkadziesiąt książkomatów, zarówno w bibliotekach publicznych, jak i akademickich. Każdy z nich został indywidualnie przygotowany na potrzeby konkretnej biblioteki i jej systemu informatycznego, ale również spersonalizowany wizualnie. Ten udostępniony na WAT należy do największych.

Oczywiście, nie wszystkie biblioteki stać na takie rozwiązanie. To wysoko budżetowy projekt, który ma szansę zafunkcjonować na dużych uczelniach, przy głównych bibliotekach. To rozwiązanie może też być przydatne dla bibliotek, których użytkownicy są rozproszeni na dużym terenie i nie zawsze mogą korzystać z wypożyczalni w godzinach pracy biblioteki. Trudno natomiast sobie wyobrazić, by mogłyby je wprowadzić do użytku księgarnie stacjonarne. Na rynku księgarskim księgarnie internetowe i powszechnie dostępne paczkomaty w dobie pandemii praktycznie przejęły sprzedaż i dostawę książek.

 

Autor: Ewelina Szyszkowska