1 W „Mirażu” Camilla Läckberg i Henrik Fexeus zabierają czytelników do podziemnego Sztokholmu. Tak jak niegdyś Wiktor Hugo w „Nędznikach”, z którym spenetrowaliśmy kanały Paryża. Podziemia kuszą pisarzy, jak moskiewskie – Wiktora Suworowa, czy nawet, w ograniczonym wymiarze, warszawskie – Tadeusza Konwickiego. Mogą być więc i skandynawskie. 2 Z „Chłopek. Opowieści o naszych babkach” Joanny Kuciel-Frydryszak dowiadujemy się, że mniej więcej sto lat temu na polskiej wsi mężczyźni uważali, że „babska robota to (…) wszystkie prace domowe, wokół inwentarza, a także zajmowanie się dziećmi”. Ne wnikając w detale, powiem, że generalnie pogląd ten się utrzymuje nie tylko na wsi. 3 Z prawd „Glukozowej rewolucji” Jessie Inchauspe najważniejszą jest ta, że „człowiek docenia zdrowie, kiedy je straci”. A zatem cukier – won. 4 „Niebo” Marii Krasowskiej opowiada o postapokaliptycznej rzeczywistości, przenosząc czytelniczki na piękną wyspę Bali. Sądząc po internetowych wpisach, bardzo im się tam podoba, co – biorąc pod uwagę skutki tsunami – jest więcej niż zastanawiające. 5 Bohatera „Berdo” Remigiusza Mroza, zresztą komisarza Wiktora Forsta, dobrze znanego czytelnikom książek najpopularniejszego polskiego autora, w Bieszczady przywiodło wspomnienie „Następnego do raju” Marka Hłaski. Taka może być siła literatury, w co dziś trudno uwierzyć. 6 „Opowieść o tym, co w życiu ważne” Marka Michalaka to podobno rozprawka filozoficzna o dziecięcym filozofowaniu. Nadto dydaktyczna i nadto poprawna politycznie. 7 W „Efekcie morza” Katarzyny Bondy profiler Meyer poucza policjantów, prokuratorów i sędziów: „W wyjaśnianiu zjawisk należy dążyć do prostoty, wybierając takie rozwiązania, które opierają się na najmniejszej liczbie założeń i pojęć. Inaczej mówiąc, kiedy słyszysz tętent kopyt, pomyśl o koniach, a nie o zebrach”. Bingo. 8 W „Zbędnych” Wojciecha Chmielarza poznajemy karkonoskie problemy: „Hotel wybudowali na działce, którą znaleźli wysoko w górach, z pięknym widokiem na Kotlinę Jeleniogórską i zalew Sosnówka. Był to rozległy dwupiętrowy budynek w stylu góralskim, z dwoma skrzydłami. Co nie miało wielkiego sensu, bo w Karkonoszach nigdy przecież nie było górali, tych polskich przynajmniej, ale bali się, że jeśli styl będzie nawiązywał do niemieckiej przeszłości regionu, klienci nie przyjadą”. No proszę, a byłbym pewny, że wszystko zmierza do czegoś zgoła odwrotnego. Bo jakoś ostatnio, jeśli odwołuje się tam do jakiejś przeszłości, to właśnie do niemieckiej. 9 Z „Atomowych nawyków. Drobnych zmian, niezwykłych efektów” Jamesa Cleara: „Na czym polega różnica między systemami a celami? W celach chodzi o efekty, jakie chcesz osiągnąć. W systemie chodzi zaś o procesy, które do tych efektów prowadzą”. 10 David Goggins, autor „Nic mnie nie złamie. Zapanuj nad swoim umysłem i pokonaj przeciwności losu”, to podobno najsprawniejszy mężczyzna w Ameryce. A ja myślałem, że jest nim Joe Biden, ale wyszło na to, że się myliłem. 11 Ze „Schroniska, które przestało istnieć” Sławka Gortycha: „To, co się działo po drugiej stronie gór, zostawało po drugiej stronie. Kto za dużo pyta, ten za dużo wie, a kto za dużo wie, ten gorzej śpi, nieprawdaż?”. 12 W „Głupich ptakach Polski. Przewodniku świadomego obserwatora” Marek Maruszczak do cieka m.in., co naprawdę robi kaczka opodal krzaczka. Osobiście takim ciekawskim odpowiedziałbym, by nie interesowali się, bo kociej mordy dostaną, ale podejrzewam, że uznano by te słowa za niepoprawne. Choć ptaki kotów nie znoszą i nie bez powodu. W każdym …