Wtorek, 8 lutego 2022
Rozmowa z MONIKĄ GÓRĄ, autorką książki „Człowiek, który wiedział za dużo. Dlaczego zginęli Jaroszewiczowie?”
Aparat ścigania początkowo zakładał kryminalny podtekst morderstwa małżeństwa Jaroszewiczów. Dlaczego? Śledczy do dzisiaj stawiają na motyw rabunkowy tego zabójstwa. Uważają, że Jaroszewiczów napadli ludzie, którzy chcieli ich okraść, a podwójne brutalne morderstwo było niejako wypadkiem przy pracy. Moim zdaniem jest to absurdalna teoria, przede wszystkim dlatego, że z domu nie zginęły cenne rzeczy, a porządnie przetrząśnięty został jedynie gabinet Jaroszewicza. To by wskazywało raczej na fakt, że mordercy czegoś szukali, ale zdecydowanie nie były to kosztowności. Co najmniej kilku świadków, również podczas procesu, wskazywało, że Jaroszewicz posiadał ważne dokumenty, archiwalia, które mogły skompromitować wysoko postawione postacie. Kilka osób zeznawało, że pisał książkę, w której zamierzał zamieścić wspomnienia obciążające ludzi sprawujących wtedy władzę. Te archiwalia zniknęły z  domu byłego premiera. Skradziono też rękopis nowej książki. Jednak śledczy nigdy nie poszli tym tropem. Oględziny w  miejscu zbrodni prowadzono niedbale? Tak, policjanci pozostawiali swoje odciski palców, wchodzili butami w  rozsypane przyprawy i  w  plamy krwi na podłodze, a  na balkonie – którędy mogli wejść sprawcy – urządzili sobie palarnię papierosów. Przez willę przewalały się tłumy „oglądaczy”. Nikt tego nie kontrolował. Takie zaniedbania w sprawie okrutnej zbrodni byłego premiera i  jego żony są oburzające, ale nie sądzę, żeby były przypadkowe. Zrobiono wszystko, aby wyjaśnić wszelkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia? Mam wrażenie, że postąpiono dokładnie na odwrót. Nie przepytano porządnie sąsiadów ani innych potencjalnych świadków – taksówkarzy z Anina, sprzedawców z nocnych sklepów, pracowników kolei, którzy mogli widzieć sprawców. Nie sfilmowano wszystkich pomieszczeń w willi. A przede wszystkim nie wyjaśniono kwestii trójki osób – dwóch mężczyzn i  kobiety, którzy mieli wychodzić 1 września 1992 roku przed południem z domu Jaroszewiczów. …
Wyświetlono 25% materiału - 255 słów. Całość materiału zawiera 1021 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się