1 W „Powrocie z Bambuko” Katarzyny Nosowskiej znajdziemy przemyślenia może nie nazbyt głębokie, niemniej jednak warte przeczytania, a może i zapamiętania. Takie na przykład: „Ludzie zawsze powiedzą to, co chcą powiedzieć, bez względu na to, co zrobimy. Dlaczego im nie pozwolić? Po co nadawać rangę ich słowom? (...) Czy nie fajnie byłoby przeżyć czas, jaki mamy, zgodnie z własnoręcznie napisanym – bez cenzury, ale też autocenzury – scenariuszem? Co najgorszego może mnie spotkać, jeśli wyjdę na plażę w stroju kąpielowym? Zniesmaczeni plażowicze odwrócą wzrok, a ponieważ jestem piosenkarką, któryś pewnie strzeli mi fotę, wyśle do brukowca, a potem milion Polaków, których nie znam, napisze, że jestem grubą lochą. No i, oczywiście, ta fota będzie najchętniej klikana przez jakiś czas. Czy umrę od tego? Fizycznie nie. Ewentualnie mogę się zadręczyć rozmyślaniami. Czy w skali świata ma to jakiekolwiek znaczenie?". 2 „Precedens” Remigiusza Mroza – dwunasty tom z cyklu z Joanną Chyłką w roli głównej. Fabryka nie zwalnia produkcji. [Zobacz też poz. 17] 3 „Srebrne skrzydła” Camilli Läckberg – kontynuacja historii Faye nie porwie czytelników. Saga o Fjällbace tej samej autorki była o całe niebo lepsza. 4 „Pokora” Szczepana Twardocha to, z całą pewnością, najważniejsza powieść w dorobku tego autora. Byłaby też najlepszą, gdyby nie kazał on tytułowemu bohaterowi kochać się w sadystce, być kochanym przez geja, a uprawiać miłość z transseksualistami. Przy tym być synem księdza, z czego oczywiście nie zdawał sobie sprawy. I wygłaszać opinie o Polsce jako państwie niepoważnym, sezonowym. Po co to wszystko? Bo się opłaca. 5 Jo Nesbø w „Królestwie” stawia życiowe pytanie: ile jesteś w stanie wybaczyć swojemu bratu? Zapewne bardzo wiele, ale konkretnie: ile? Zastrzegam przy tym, że odpowiedź „to zależy” nie wchodzi w grę. I może dlatego lektura nowej książki norweskiego autora kryminałów nie będzie czasem bezpowrotnie straconym. 6 „Hobbit, czyli tam i z powrotem” J.R.R. Tolkiena: i wszystko jasne. 7 „Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi” Rafała Kosika to książka dla, że tak powiem, młodszej młodzieży, grupy wiekowej wyjątkowo ważnej dla czytelnictwa. I pewnie dlatego przez pisarzy traktowanej po macoszemu, gdyż ludzie pióra jako adresatów swoich wynurzeń wybierają albo dorosłych, albo dzieci. W tej sytuacji historie opowiadane przez Rafała Kosika są cenne nad wyraz. 8 „Zakłamane życie dorosłych” Eleny Ferrante – po „Genialnej przyjaciółce” następny wielki sukces włoskiej pisarki, równie zajmująco przedstawiającej życie neapolitańskiej klasy średniej (z aspiracjami do wyższej), jak i wcześniej zakazanych raczej rejonów tego miasta. Bezlitośnie punktującej całą hipokryzję tego tylko pozornie dostatniego i uporządkowanego świata. 9 Marek Niedźwiecki w „DyrdyMarkach” wspomina swoje dziennikarskie przygody. Także takie z alkoholem w tle: „W 1996 roku jechałem na wywiad do Paryża z Lionelem Richie i kupiłem wódkę z trawą. (…) Rozmowa była fantastyczna. (…) Wódkę dałem mu na koniec, mówiąc, że to jest taka specjalna polska …