1 Będąca w trzydziestym miesiącu ciąży Chyłka, bohaterka „Obrony”, osiemnastego(!) tomu cyklu Remigiusza Mroza, toczy następujący dialog z badającym ją ginekologiem: „… chcę czuć, że rodzę – uzupełniła. – A nie, że wydałam pestkę arbuza. – I nie przekonam pani do cesarskiego cięcia? – O ile nie będzie jasnych przyczyn medycznych, nie. – Ale sama pani mówi, że… – To, co mówię, to jedno – ucięła. – To, co robię, to drugie. – Święta prawda – poparł ją Oryński. (…) – Na przykład ostatnio mówiła, że bez trudu utrzymuje równowagę, mimo że jej środek ciężkości się przesunął, a potem ją straciła. Mariusz Grabowski natychmiast zerknął na Joannę. – Przewróciła się pani? Joanna błagalnie uniosła wzrok. – Potknęłam się. – Miała pani jakieś zawroty głowy? – Nie. Ale teraz mam zawroty treści pokarmowej. – Czuła pani jakieś osłabienie lub… – Jebłam, to jebłam – przerwała mu. – Na chuj drążyć?". Naprawdę język używany przez najsławniejszą polską prawniczkę jest na miarę naszych czasów. 2 Jessie Inchauspe w „Glukozowej rewolucji” namawia: „Spróbuj tego: następnym razem, gdy zasiądziesz do posiłku, najpierw zjedz warzywa, następnie białko i tłuszcz, a na końcu węglowodany. Zastanów się, czy czujesz się lepiej niż po zwykłym posiłku”. Załóżmy, że lepiej, to nad czym będziemy zastanawiać się w następnej kolejności? 3 Z „Magicznej rany” Doroty Masłowskiej: „Był styczeń. Mokotów przypominał grób masowy z aspiracjami. Benny Hill by tu dwa razy się zastanowił, nim by poklepał łysego w czachę, a potem każdy z nich odjechałby swoim tramwajem w hucząco-jęczącą otchłań warszawskiej ciemności, starając się nie zauważać, że bezdomny właśnie szcza na kasownik, myśląc, że to pisuar, a na pachwinie ma ogromną fioletową narośl. Okej – pomyślałam – kobiecina nie jest wesoła, no ale co niby z tego?”. Nowa książka autorki sławnej „Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną” wesoła też nie jest, nawet w żadnym wypadku, i z tego też nic nie wynika. 4 W „Chłopkach. Opowieści o naszych babkach” Joanny Kuciel-Frydryszak natrafiamy na takie wyznanie: „Najwięcej zmartwienia w moim życiu – pisze po latach Jadwiga Krok z domu Szkraba – było z powodu szkoły, do której chciałam koniecznie chodzić, a nie miałam butów”. 5 „Burza” to drugi tom trylogii Katarzyny Michalak „Trzy siostry” rozgrywającej się w bieszczadzkiej wiosce o jakże wymownej nazwie: Koniecpolska. 6 „Kajko i Kokosz. Szkoła latania” Janusza Christy dowodzi tego, że nie wszystkie lektury dziatwa omija szerokim łukiem. Co nie znaczy, by listy książek zalecanych i „przerabianych” w szkołach układać pod uczniowskie dyktando. 7 David Goggins w „Nic mnie nie złamie. Zapanuj nad swoim umysłem i pokonaj przeciwności losu” radzi: „Nie przestawaj, gdy poczujesz zmęczenie. Przestań dopiero wtedy, gdy zrobisz wszystko, co było do zrobienia”. 8 W „Zakrętach życia. Rozmowach o miłości, depresji, nałogach i odnajdywaniu siebie” Ewa Woydyłło powiada, że „podtrzymywanie iluzji jest przejawem niedojrzałości”. Raczej nie myli się. 9 „Asiunia” jest historią dziewczynki, która przeżyła najstraszliwszą z wojen – II wojnę światową. Autorka, Joanna Papuzińska, tytułowa Asiunia, urodziła się osiem miesięcy przed jej wybuchem. …