1. Sukces „A ja żem jej powiedziała” Katarzyny Nosowskiej zaskoczyć mógł tych tylko, którzy autorkę kojarzyli wyłącznie z zespołem „Hey” i tekstami, które tam wyśpiewywała. Zapomina się o tym, z jak wieloma zespołami (m.in. legendarna już formacja „Włochaty”) i solistami (Pawłem Kukizem też) współpracowała, o jej audycji radiowej, którą prowadziła w TOK FM, wreszcie o felietonach pisanych dla „Filipinki” czy „Zwierciadła”. Obecne powodzenie Nosowskiej nie wzięło się znikąd. 2. W „Uchu igielnym”, swojej najnowszej, bardzo oczekiwanej powieści Wiesław Myśliwski pisze: „Cóż, nie jest winą starości, że niemodna, podobnie jak i młodości, że modna. Może kryje się za tym jakiś pomysł na obecny świat. Czy to się kiedyś odwróci, nie wiem. W średniowieczu (…) starość była nie tylko skarbnicą pamięci, lecz i wyrocznią w sprawach najwyższej wagi. A dzisiaj mówi się, że starzy opóźniają marsz świata do przodu. Tylko że gdy się zastanowić, na starość się dopiero wie, że marsz świata do przodu jest złudzeniem młodości. To tylko kula ziemska obraca się pod naszymi stopami, a my drepczemy w miejscu, udając marsz. Bo cóż by znaczył do przodu, jeśli nie do śmierci”. 3. „Tatuażysta z Auschwitz” przekonuje, że tzw. literatura obozowa – a przypomnę, że znaczona nazwiskami m.in. Borowskiego, Sołżenicyna, Kertésza – nie ma już sił, by bronić się przed kiczem, który na dobre zagościł w książkach podobnych do tej sygnowanej przez Heather Morris. Australijskiej, a właściwie nowozelandzkiej autorce udało się napisać bestseller, w którym przekonuje, że miłość silniejsza jest niż śmierć. I właściwie nie ma wiele więcej do powiedzenia. 4. Zapytany przez dziennikarza o książkę „Niebezpieczne związki Donalda Tuska” Wojciecha Sumlińskiego i Tomasza Budzyńskiego aktualnie urzędujący przewodniczący Rady Europejskiej odparł: „Współpraca z obcymi wywiadami tak w przerwach między zjadaniem dzieci, jeśli rozumie pan mój nieudolny dowcip”. Dodał potem, że książkę przeczyta, jeśli znajdzie czas i może wtedy się do niej odniesie, ale na razie „reputacja pana Sumlińskiego jako autora mi wystarczy”. 5. Patrząc na okładkę „SEXEDPL. Rozmów Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie”, wyobraziłem sobie, jaki tytuł mogłaby nosić nowa powieść Wiesława Myśliwskiego [patrz poz. 2]. Na przykład: „Ucho igielne. Wiesław Myśliwski o ludzkiej egzystencji, doświadczeniu i losie”. Wszystko przed nami. 6. „Z każdym oddechem” Nicholasa Sparksa, czyli raz jeszcze „All You Need Is Love”. I wszystko jasne. 7. „Nie odpuszczaj” – podobno inspiracją nowej powieści Harlana Cobena były jego wspomnienia z dzieciństwa, a konkretnie miało chodzić o tajemniczy obiekt znajdujący się koło jego szkoły, o którym mówiono, że należy do tajnej bazy wojskowej. Aż taka tajna chyba jednak nie była, skoro ciekawiła dzieciarnię. Ale nie czepiajmy się drobiazgów; Coben nawet jak nie ma o czym pisać, to jakoś „daje sobie radę”. Tym razem także. 8. „Kontratyp” Remigiusza Mroza to wbrew temu, o czym traktuje, nie jest literaturą wysokogórską. Ani wysokich lotów. [Zob. też poz. 15] 9. „365 dni” Blanki …