Poniedziałek, 15 czerwca 2020
Rozmowa z Justyną Suchecką, autorką książki „Young power! 30 historii o tym, jak młodzi zmieniają świat”
Skąd pomysł na książkę? Skąd bohaterowie? Szukała ich pani specjalnie czy trafili tu przez przypadek? To jest pytanie bardzo dobre na początek, ale też dla mnie bardzo trudne. Pomysł na książkę nie narodził się nagle i niestety nie mam jakiegoś „mitu założycielskiego”. Nie mogę powiedzieć, że wstałam rano i ją sobie wymyśliłam, albo któregoś dnia przeprowadziłam wspaniały wywiad i po nim stwierdziłam, że trzeba z tego zrobić książkę. Było trochę inaczej. Przez ponad dziesięć lat pracowałam w „Gazecie Wyborczej”, gdzie pisałam głównie o  edukacji. Wówczas często miałam formalne zadania: artykuł o  likwidacji gimnazjów, zmianie przepisów, związkach zawodowych, Karcie Nauczyciela itd., itp. Ale też starałam się jak najwięcej pisać o  młodzieży, o  dzieciach, o  ich talentach. Edukacja to jest obszar, który dotyczy młodych ludzi, ale żeby pisać o młodych, trzeba z nimi rozmawiać. Starałam się to robić jak najczęściej. Sporo pisałam też o młodych naukowcach i o olimpijczykach, takich szczególnie, którzy startują w międzynarodowych olimpiadach przedmiotowych. Spotykają się tam najlepsi młodzi ludzie z całego świata. Któregoś razu, po opisaniu kolejnej takiej olimpiady i kolejnych spektakularnych sukcesów tych młodych ludzi, zwróciło się do mnie wydawnictwo Znak, a dokładnie Rafał Czech, który tam pracuje. Zaproponował mi napisanie książki o młodych geniuszach z Polski. Na początku planowałyśmy to robić z przyjaciółką, ale obie miałyśmy wtedy inne zajęcia. Nie przestałam oczywiście pisać o młodych, ale pomysł książki wydawał mi się szalenie odległy. Aż wiosną zeszłego roku zmieniłam pracę i wydawnictwo znowu się do mnie odezwało. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać, zmienił się trochę pomysł na książkę. Bohaterami mieli być ludzie, którymi łatwo się zainspirować, ale jednocześnie tacy, którzy są „dostępni dla wszystkich”. Dlatego zdecydowałam, że będzie to książka nie tylko o talentach naukowych, ale też sportowych, artystycznych, o młodych społecznikach. Bo każdy z nas ma jakąś fantastyczną pasję, coś wartego zainteresowania i niekoniecznie trzeba mieć szóstkę z fizyki, żeby mieć coś do powiedzenia. W ten sposób zaczęłam szukać bohaterów. Część już znałam wcześniej. Dodatkowo napisałam na Facebooku, że szukam ludzi, o których warto opowiedzieć. Zaczęli się do mnie zgłaszać rodzice, nauczyciele i sami bohaterowie z całej Polski. Ostatecznie wybrałam trzydzieści historii, chociaż tak naprawdę jest ich trzydzieści jeden. Ile czasu poświęciła pani na przygotowanie pojedynczego reportażu? To są bardzo różne i nierówne historie. Nie znam się za bardzo na tenisie, a bardzo zależało mi na porozmawianiu z Igą Świątek. Musiałam zrobić spory research, żeby nie wyjść na ignorantkę. Wywiad z Michałem Karbownikiem z Legii też wymagał przygotowania, bo na co dzień kibicuję Lechowi Poznań, a to nie są drużyny, które się najbardziej lubią. Ale były też rozmowy, do których – muszę się przyznać – szłam na żywioł. Wiedziałam, że Kalina, Julia i Mateusz zajmują się usuwaniem leków z wody i że zbudowali reaktor, który został nagrodzony w konkursie. Przeczytałam dosłownie trzy zdania, bo nikt ich projektu szerzej nie opisał. Przekonywałam ich, że muszą mi to wytłumaczyć bez trudnych słów, jakby tłumaczyli ośmioletniemu rodzeństwu albo babci. Bo ja muszę tekst napisać tak, żeby go zrozumiały ośmiolatki. Mało tego, ja sama muszę to zrozumieć, a nie jestem utalentowaną fizyczką. Praca nad książką ruszyła we wrześniu, a  pisanie skończyłam w styczniu. Moją ostatnią rozmówczynią była Viki Gabor, która została 31. „bonusową” bohaterką. Książka nie wydaje się super obszerna. Może się wydawać, że to nic wielkiego zrobić 30 wywiadów, ale każdy wywiad to jest co najmniej godzina rozmowy, często dużo więcej, czasami e-maile, wyjazdy w różne miejsca. Starałam się unikać rozmów tylko przez telefon, bo chciałam poznać bliżej moich bohaterów. A potem jeszcze spisywanie wywiadów, ich autoryzacja, rozmowa z rodzicami, dopytywanie nauczycieli... To wszystko zajmowało dużo czasu. Czy jest jakaś cecha, która łączy wszystkich bohaterów? Wydaje mi się, że tak – nieustępliwość oraz olbrzymia ciekawość świata i innych ludzi. Moi bohaterowie, bez względu na to, czym się zajmowali, uważają, że mogą próbować, że nic im nie stoi na przeszkodzie, a nawet jeśli coś się nie uda, to samo poszukiwanie i poznawanie nowych ludzi, miejsc i sposobów jest ważne i warte zaangażowania. Młodzi mają faktycznie Power? Częściej się teraz o tym mówi w kontekście depresji… Tak się składa, że moi bohaterowie sporo o tym mówili - o presji, którą wywiera na nich świat, o przemęczeniu. Starałam się, aby ta książka była optymistyczna, ale to nie jest tak, że zapominamy o problemach. Fajnie o tym mówi przywołana już przeze mnie Iga Świątek. Co prawda odnosi pomoc psychologiczną do sportu, ale podkreśla, że wszystko zaczyna się w głowie. Za każdym z tych dziecięcych sukcesów stoją jednak jacyś dorośli… Tak, to prawda. Dorośli są bardzo ważni w tych historiach, bo dają młodym wsparcie, i  to wsparcie na wielu poziomach. To są zwykle rodzice, którzy choć czasami upominali: „nie hałasuj, nie biegaj, nie przeszkadzaj”, to generalnie skupiali się na tym, żeby ich dzieci mogły „robić swoje”. Drugą, bardzo ważną grupą są nauczyciele, trenerzy czy psychologowie sportu. Na przykład Daria, która zajmuje się Igą Świątek i jest bardzo ważną dla …
Wyświetlono 25% materiału - 758 słów. Całość materiału zawiera 3035 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się