Z ogłoszonych niedawno wyników kolejnych, trzecich już, badań przeprowadzonych przez firmę Ipsos wynika, że 41 proc. Polaków nie sięgnęło w ostatnim półroczu po żadną książkę. Nie łudzę się, do tej grupy raczej należy doliczyć kolejny 1 proc. tych, którzy „nie pamiętają”, czy przeczytali jakąkolwiek publikację zwartą. Przez jedną pozycję przebrnęło 12 proc. respondentów, trzy książki przeczytało 9 proc., 4-5 – 9 proc., 6-10 – 6 proc., a powyżej 10 – 10 proc. Czy jest to jednak powód do narzekań? Zgodnie z danymi Ipsosu, który przeprowadził swe badanie na reprezentatywnej losowo-kwotowej grupie 1015 osób w wieku od 15 lat, obecny profil najaktywniejszego czytelnika wygląda następująco: kobieta, z wyższym wykształceniem, osoba młoda, której w dzieciństwie rodzice czytali książki na głos. Aktywność na tym obszarze wzrasta wprost proporcjonalnie do wykształcenia, ale również maleje wraz wiekiem. Prawie 50 proc. respondentów, którzy przeczytali sześć i więcej tytułów wyniosła ten nawyk z domu, zaszczepiony przez rodziców. Z kolei aż 61 proc. Polaków, którzy nie sięgnęli po żadną książkę, to ci, którzy nie doświadczyli głośnego czytania za młodu. To istotne zwłaszcza z punktu widzenia Fundacji ABCXXI, organizatora akcji Cała Polska czyta dzieciom, a zarazem zleceniodawcy badania. Kolejny raz Najnowsze badanie jest już trzecim z rzędu przeprowadzonym w odstępach dwuletnich. Wyniki wszystkich zaprezentowano w tabeli obok. Ipsos twierdzi, że odsetek osób czytających spadł przez ostatnie dwa lata o 6 proc., ale pozostał niezmieniony wśród osób z wykształceniem średnim i wyższym, w wieku 15-18 lat oraz powyżej 59. Spadł także w grupie „średnioczytających” (2-5 książek), wzrósł natomiast w odniesieniu do grupy najaktywniejszych (powyżej dziesięciu książek) – o 1 proc. To ciekawe obserwacje, szczególnie zważywszy na to, że mamy dla nich punkt odniesienia w postaci badań prowadzonych przez Bibliotekę Narodową przy tym samym interwale czasowym. Jak łatwo zauważyć, wyniki BN nie sumują się do 100 proc., gdyż nie uwzględniają danych dziesiętnych. Podobnie będzie w dalszej części w przypadku danych Ipsosu, na skutek pominięcia grupy „nie pamiętam/trudno powiedzieć” jako niejednoznacznie zdefiniowanej. Oba zestawienia dotyczą wszelkiego rodzaju publikacji książkowych i oparte są na badaniach deklaratywnych, podczas których respondentom zadawane jest podobne pytanie – o czynność (przeczytanie) i liczbę przeczytanych książek. Trzeba jednak pamiętać o nader istotniej …