Czy wydawnictwo PWR ma coś wspólnego z wydawnictwem PWRiL, czyli Powszechnym Wydawnictwem Rolniczym i Leśnym? Nie, ale tematyka jest wspólna. Nasza firma powstała 25 lat temu i zaczęliśmy z zespołem trzech redaktorów od wydawania miesięcznika „top agrar Polska”. Takie czasopismo powstało w Niemczech i uważaliśmy, że warto zrobić to także w Polsce. Nasz periodyk przeznaczony jest dla rolników, którzy widzą swoją przyszłość w rolnictwie, którzy inwestują w tę branżę i są jej pasjonatami. Obecnie mamy ponad 40 tys. prenumeratorów tego pisma, a nasz flagowy tygodnik „Poradnik Rolniczy” ma ponad 60 tys. prenumeratorów. W sumie trafiamy do 100 tys. gospodarstw rolnych, ale z tego tylko 5000 gospodarstw zamawia oba tytuły, co świadczy o bardzo niskim współczytelnictwie. Jednak w portfolio oficyny znajduje się także debiutancki tytuł… Dwa tygodnie temu odbyła się premiera naszego nowego czasopisma zatytułowanego „Profi” przeznaczonego – jak sama nazwa wskazuje – dla profesjonalnych rolników i użytkowników maszyn rolniczych. I na starcie tego czasopisma mamy już 20 tys. prenumeratorów. W grudniu planujemy start kolejnego tytułu, który będzie się nazywał „Elita – Dobry Hodowca” i będzie skierowany do elitarnych producentów mleka. Planujemy mieć na początek 5000 prenumeratorów. Dodam jeszcze, że trzy lata temu kupiliśmy wydawnictwo Hortpress skierowane do producentów owoców i warzyw. Po tą marką wydajemy bardzo specjalistyczne pozycje: „Warzywa i Owoce Miękkie” (3000 prenumeratorów), „Sad Nowoczesny” (5000 prenumeratorów) oraz „Pieczarki” i „Pod Osłonami”. Wydajemy też trochę książek. Oprócz całkiem specjalistycznych mamy też takie tytuły jak „Fryzury nie tylko komunijne”, albo serie publikacji o truskawkach, o dyni, o ziołach. Są one skierowane do osób, które mają ogródek i chcą uprawiać truskawki, a my im podajemy wszystkie potrzebne informacje od uprawy aż po robienie przetworów. Spółka Hortpress jest oddzielną firmą? Tak, to jest oddzielne spółka, której właścicielem w 100 proc. jest PWR. A kto jest właścicielem PWR? Właścicielem PWR jest Landwirtschaftsverlag. Podobna struktura jest chyba w poznańskim wydawnictwie Forum? Tak, bardzo podobna. Do naszej grupy należy też Wydawnictwo Gospodarcze, które wydaje „Wiadomości Handlowe” i „Wiadomości Kosmetyczne”. Można powiedzieć, że jesteśmy wydawnictwem „od żłobu aż po stół”. W państwa przypadku know how pochodzi od właściciela? Nie, know how jest nasze, naszych pracowników, bo to my robimy te czasopisma. Zaczęło się… Zaczęło się od tego, że jeden pan zadzwonił do trzech chłopaków z pytaniem, czy nie chcieliby robić czasopisma rolniczego w Polsce. I to był pan? Nie, ja należałem do wspomnianej trójki i właśnie we trzech zaczęliśmy robić czasopismo. Obecnie została nas dwójka z Karolem Bujoczkiem, który jest redaktorem naczelnym „top agrar Polska”. Pan pracował wcześniej w prasie rolniczej? …