28 sierpnia w gmachu BUW odbyła się debata „Dziennika” pod hasłem „Kiedy przedszkolak idzie do szkoły – zmiany w systemie polskiej oświaty. Impuls do rozwoju czy eksperyment?”. Wśród panelistów znalazł się redaktor naczelny Wydawnictwa Pedagogicznego Operon Paweł Komisarczuk. Najczęściej powtarzanym pytaniem było „Dlaczego planowana przez MEN reforma polskiej szkoły musi wejść w życie już w przyszłym roku?”. Paneliści i pozostali uczestnicy debaty wskazywali m.in. na mankamenty przedstawionego na stronach resortu projektu podstawy programowej. Dużo uwagi poświęcono także problemowi nowych podręczników, z których będą korzystać uczniowie pierwszych klas szkoły podstawowej i gimnazjum „wchodzący” w reformę we wrześniu 2009 roku. Komisarczuk mówił, że wydawcy muszą „przygotowywać podręczniki w ciemno, ponieważ ostateczna wersja podstawy programowej nie jest jeszcze gotowa”. Do krytyki działań ministerstwa przyłączyli się przedstawiciele innych oficyn m.in. Pearsona i Grupy Edukacyjnej MAC. Z kolei w „Dzienniku” z 29 sierpnia, w materiale po debacie, opublikowano krótki wywiad z Pawłem Komisarczukiem, w którym czytamy m.in.: W 2009 roku część sześciolatków ma rozpocząć naukę szkolną. Czy są już gotowe podręczniki? …