Piątek, 29 stycznia 2016
Konkurencja, eksport i inwestycje
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru426
Jaki jest stan polskiej poligrafii, a zwłaszcza segmentu drukarni dziełowych? Jaki był dla nich rok miniony, co planują w tym roku? Na te pytania próbowaliśmy uzyskać odpowiedź od szefów najważniejszych firm drukujących książki. Niemal wszyscy na nasze pytania odpowiedzieli, tylko nieliczni zastrzegli, że jeszcze nie mogą ocenić minionego roku, ale są gotowi do naszej rozmowy wrócić w najbliższym czasie. Nie ma wątpliwości, że przemysł poligraficzny w Polsce jako całość przeżywa świetny okres. Kilkakrotnie w ubiegłym roku przywoływaliśmy słowa Jerzego Hoppe, wieloletniego dyrektora Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Przemysłu Poligraficznego, który twierdzi, że "polska poligrafia jest dzisiaj na wybitnie wysokim poziomie i są takie zakłady, jakich jeszcze na Zachodzie nie ma". Najnowszy raport o stanie przemysłu poligraficznego w Polsce ogłoszony podczas czerwcowych Targów "Poligrafia" w Poznaniu, zatytułowany "Rynek poligraficzny i opakowań z nadrukiem w Polsce", a który powstał dzięki dwóm instytucjom: firmie audytorsko-doradczej KPMG i Polskiemu Bractwu Kawalerów Gutenberga, szacuje wartość produkcji sprzedanej całego sektora poligraficznego w Polsce w 2014 roku na 13,2 mld zł, co oznacza wzrost o 6,5 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Dzięki temu polska poligrafia plasuje się na ósmym miejscu wśród krajów europejskich. A do tego "w kolejnych latach można się spodziewać dalszego stabilnego wzrostu produkcji sprzedanej sektora. Według naszych prognoz w 2016 roku jej wartość może sięgnąć 14,5 mld zł", jak zapowiadają autorzy raportu. W raporcie stwierdza się także, że eksport w 2014 roku osiągnął rekordowy poziom 5,94 mld zł, a jego wzrost w stosunku do roku 2013 wyniósł aż 11,2 proc. Łącznie w okresie 2010-2014 eksport wzrósł o 50 proc.! "Ponad połowa badanych firm poligraficznych sprzedaje swoje produkty i usługi na rynkach zagranicznych. Z możliwości eksportu korzystają przede wszystkim średnie i duże firmy", podano w raporcie. Entuzjastyczne opinie o stanie poligrafii w Polsce w ostatnich latach były jednak studzone, gdy koncentrowano się na segmencie druku dziełowego. Wszystkie oceny podkreślały ogromną dynamikę wzrostu w innych sektorach poligrafii, głównie w produkcji opakowań, a przy druku dziełowym ten optymizm gasł. Jako przekonywujący wskaźnik regresu wskazywano szacunki Biblioteki Analiz wykazujące regularny spadek łącznych nakładów książek w Polsce. Produkcja książek w latach 2010-2014 w mln egz. Jednak po ogłoszeniu tych danych pojawiły się pod koniec ubiegłego roku opinie, że wartości te są zaniżone, gdyż nie uwzględniają eksportu książek wydrukowanych w polskich zakładach poligraficznych. Stoi więc teraz przed nami zadanie, aby te dane w najbliższym czasie zweryfikować na podstawie informacji uzyskanych od producentów czyli drukarni dziełowych. Na marginesie tego zagadnienia warto zwrócić uwagę, że od ubiegłego roku Biblioteka Narodowa zrezygnowała z podawania danych o wysokości łącznych nakładów książek w Polsce z uwagi na liczne głosy krytyczne, które dowodziły, że wartości publikowane w corocznych raportach w cyklu "Ruch wydawniczy w liczbach" są od wielu lat radykalnie zaniżane z uwagi na brak wiarygodnych informacji od wydawców. Najlepszy rok Ale jaki był ten ubiegły rok dla polskich drukarni dziełowych? Wszystko wskazuje, że bardzo dobry, a nawet najlepszy w ostatnim okresie. - W mojej subiektywnej ocenie miniony rok i początek tego roku to tak bardzo pozytywny okres, jakiego dawno nie było w polskiej poligrafii - stwierdził Ryszard Maćkowiak, dyrektor naczelny Drukarni Skleniarz w Krakowie. Wtórował mu Piotr Ciosk, prezes zarządu OZGraf - Olsztyńskich Zakładów Graficznych, który stwierdził, że "miniony rok był dobry rok dla całego rynku, a dla nas był jednym z najlepszych w ostatnich pięciu latach". Również Mirosław Szewczyk, prezes zarządu drukarni Opolgraf, jest zadowolony: "z naszej perspektywy zeszły rok był bardzo dobry, osiągnęliśmy przyzwoite wyniki, wzrost przychodów oceniamy na 10 proc. i jesteśmy z tego zadowoleni. Rynek ustabilizował się na jednym poziomie praktycznie od kilku lat, co oznacza, że nie ma dynamiki wzrostu i jedynie dochodzi do roszad między drukarniami w uzyskiwaniu zleceń od wydawców, bo krajowy "tort" jest ciągle taki sam. Jedyny obszar do zwiększenia zakresu produkcji to eksport usług poligraficznych zagranicę, co w naszym przypadku wynosi już ponad 30 proc. produkcji." Optymizm przebija też z wypowiedzi Antoniny Kuchlewskiej, prezesa zarządu Białostockich Zakładów Graficznych, która zazwyczaj jest bardzo ostrożna w swoich ocenach: "za nami był dobry rok i oby obecny nie był gorszy! Jeżeli 2016 rok będzie taki sam jak poprzednio, to będę bardzo zadowolona. Potwierdzeniem naszego sukcesu jest przyznanie nam tytułu i statuetki Gazeli Biznesu, którą odebrałam 14 stycznia". Zadowolenie z wyników ubiegłego roku wyraził również Andrzej Janicki, prezes zarządu krakowskiej Drukarni Anczyca, który stwierdził: "w 2015 roku notujemy utrzymanie stanu produkcji z roku poprzedniego, ale poprawiła się płynność i to o 20 proc. w stosunku do roku poprzedniego, czyli o tyle spadł poziom należności, co poprawiło naszą kondycję finansową przy porównywalnych obrotach. Byliśmy niemal przez cały rok obłożeni produkcją i trwa to również w styczniu tego roku, chociaż jak zwykle lato było słabsze pod tym względem. Generalnie jednak rok był płynny i spokojniejszy. Obserwując natomiast cały rynek, to widzimy coraz większe wejście wydawców do handlu, a także takie aktywne działania jak firmy Dictum i jej związki z księgarniami Bukszpan". Również Ryszard Maćkowiak pozytywnie mówił o finansowej stronie współpracy z wydawcami: "wyraźnie poprawiła się płynność, wydawcy znacznie lepiej regulują swoje zobowiązania finansowe. Są wśród nich tacy, którzy za niewielki opust płacą spore kwoty przed terminem". Także w tej sprawie …
Wyświetlono 25% materiału - 837 słów. Całość materiału zawiera 3351 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się