John Le Carré Silverview Viking/Penguin Books, London 2021, s. 208, ISBN 978-0-241-55007-6 Ta powieść – ostatnia fabuła zmarłego rok temu autora, pisarza, który swe praktyczne przygotowanie agenta JK Mości potrafił nadzwyczaj oryginalnie wykorzystać w swych książkach – jest powrotem do klasycznych powieści, którymi zdobył wiernych czytelników: wywiad, kontrwywiad, zdobywanie haków pomocnych w łowieniu ludzi. Etos, patos, thanatos. Rzecz miłosiernie krótka, bo trudno było mi uniknąć wrażenia, że mój ulubiony autor nieco się powtarza – o co nietrudno w tym gatunku. A może nawet nie ma już ochoty na pisanie, zgorzkniały, co nieraz przyznawał w wywiadach, i zrezygnowanie patrzący w przyszłość. Albo odwrotnie – z  nostalgią wspominający przeszłość. W małej mieścinie w Suffolk na wschodnim wybrzeżu Anglii uciekinier z City, Julian Lawndsley, zaczyna nowe życie: będzie księgarzem. Nie ma pojęcia o zawodzie, szybko okazuje się, że i jego znajomość literatury jest mocno wątpliwa, ale na razie ma z czego żyć i czym wspierać swój ryzykowny pomysł. Nie jest sam, jak się okazuje – Edward Avon, dystyngowany mieszkaniec miasteczka, wyciąga do niego rękę: księgarniana piwnica …