Poniedziałek, 13 lipca 2020
Rozmowa z Beatą Szady, autorką książki „Wieczny początek”
Plebiscyt warmińsko-mazurski z lipca 1920 roku przegraliśmy na własne życzenie? Na mocy traktatu wersalskiego kończącego I wojnę światową mieszkańcy Warmii i Mazur mieli zdecydować, czy chcą należeć do Polski, czy, jak do tej pory, do Niemiec. Polska nie miała środków na propagandę przedplebiscytową, a plebiscyt na Warmii i Mazurach nie był jej priorytetem. Trzeba było bronić z trudem wywalczonej niepodległości. Tę sytuację skutecznie wykorzystała propaganda niemiecka, nazywając Rzeczpospolitą „państwem sezonowym”, które za chwilę zostanie zajęte przez bolszewików. W ulotkach straszono, że jak tylko oddasz głos na Polskę, to następnego dnia będziesz musiał iść na front. Mimo przegranej wojny władze niemieckie zdecydowały się zwiększyć pomoc finansową dla Prus Wschodnich, byleby tylko zatrzymać je przy sobie. Plebiscyt w Niemczech podniesiono do rangi sprawy ogólnonarodowej, jednoczącej wszystkich ponad politycznymi podziałami. Ogromny zastrzyk pieniędzy otrzymała perfekcyjnie działająca Wschodnioniemiecka Służba Ojczyźniana. To oni będą organizować wiece proniemieckie i rozgramiać te polskie, używając również przemocy fizycznej. Dlatego też w Mazurach o propolskim nastawieniu – będących w mniejszości – zakiełkował strach. Niemcy wykazali się też sprytem. Przygotowali karty do głosowania z nazwami: „Ostpreußen” (Prusy Wschodnie) i „Polen” (Polska), co w praktyce oznaczało wybór między swoim a obcym. Andrzej Wakar, historyk i literat, pisał: „Chłop mazurski, którego świat zamykał się w obrębie jeśli nie parafii czy powiatu, to prowincji, głosował podczas plebiscytu za ojcowizną. Nie głosował za państwem niemieckim, bo Niemcy to byli obcy, przybysze. Wybierał między Polską […] a swym regionem: Prusami Wschodnimi, jak gdyby jakimś autonomicznym państewkiem”. Niemcy liczyli, że ludność w tę pułapkę wpadnie. I nie pomylili się. Andrzej Wakar zaś dodaje: „[…] działaczom polskim zabrakło dowcipu, bo gdyby Prusom Wschodnim przeciwstawili nie Polskę, a Mazury, wprowadziliby wyborców w nie lada rozterkę i przebiegły …
Wyświetlono 25% materiału - 279 słów. Całość materiału zawiera 1117 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się