Tytuł pańskiej książki sugeruje, że Towarzystwo Krzewienia Kultury Świeckiej wspierało Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą. W czym? Jak wiele innych organizacji funkcjonowało zgodnie z koncepcją „pasów transmisyjnych”, przenosząc z centrali, czyli KC PZPR, idee, dyrektywy i motywację do określonych grup społecznych. Wykonywanie tego zadania miało zarówno jawne, jak i skryte cele. Jeżeli sięgniemy do wersji Statutu TKKŚ z 1978 roku, wśród nich znalazły się m.in.: upowszechnianie światopoglądu marksistowskiego, popularyzowanie polityki wyznaniowej PZPR, kształtowanie i upowszechnianie socjalistycznej obyczajowości i obrzędowości. Zapisy te powstały w momencie, który można uznać za ekstremalny, jeżeli chodzi o uzależnienie ideowe stowarzyszenia od PZPR. Rewolucja Solidarności uświadomiła działaczom TKKŚ, w jak dużym stopniu ulegli ubezwłasnowolnieniu ideologicznemu, dlatego w kolejnej wersji Statutu z 1982 roku pisali już o upowszechnianiu światopoglądu naukowego i wykreślili popularyzowanie polityki wyznaniowej PZPR. O wiele groźniejsza była według mnie instrumentalizacja TKKŚ, której celem było realizowanie ukrytych celów. Do najważniejszych z nich zaliczyłbym neutralizowanie wpływu Kościoła katolickiego na społeczeństwo, a także mobilizowanie tych jednostek i grup, które pomimo przemian dokonujących się w Polsce w 1956, 1968 czy 1980 roku wciąż wierzyły w idee Marksa, Engelsa czy Lenina. Byli oni coraz mniej liczni w samej partii, stającej się w coraz większym stopniu formacją, którą spajało pragnienie utrzymania władzy, przywilejów i różnego typu apanaży. Możliwość wysługiwania się garstką zapaleńców ideologicznych w tych okolicznościach okazywała się bardzo przydatna politycznie. Oczywiście również w TKKŚ prawdziwie „wierzących” w ideologię marksistowsko-leninowską nie było zbyt wielu. Statut TKKŚ akcentował kontynuację „wielowiekowego nurtu polskiej myśli racjonalistycznej i ruchu laickiego”. To przesłanie na wyrost? W zmieniających się kilkakrotnie wersjach Statutu TKKŚ preambuła nawiązująca do polskich ruchów racjonalistycznych „pojawia się i znika”. W wersji z 1974 roku jest na przykład mowa, że TKKŚ jest „spadkobiercą i kontynuatorem wielowiekowego nurtu polskiej myśli racjonalistycznej i ruchu laickiego”. Wstawiono następnie uściślenie, że TKKŚ nawiązuje do tradycji ateistycznego ruchu robotniczego, antyklerykalizmu ruchu ludowego i wolnomyślicielskiej inteligencji. W książce wykazuję natomiast, że TKKŚ zdradziło zarówno idee oświeceniowe, jak i tych, którzy na swoich sztandarach wypisywali hasła sprawiedliwości społecznej. Służąc mocodawcom z PZPR i ich oficjalnej ideologii, wyżej od racjonalizmu i obiektywizmu naukowego cenili dogmaty marksistowskie, a zamiast bronić praw i wolności obywatelskich, słali poddańcze listy do kolejnych pierwszych sekretarzy PZPR ograniczających lub wprost je łamiących. Przyjrzyjmy się genealogii TKSŚ. Można rzec, że jego „pradziadkiem” było Stowarzyszenie Myśli Wolnej w Polsce, a „dziadkiem” – Towarzystwo Wiedzy Powszechnej? Zarówno formuła utworzenia TKKŚ polegająca na połączeniu wcześniej działających ugrupowań, jak i zasygnalizowana niejasność w zakresie poglądów uznawanych i propagowanych przez to stowarzyszenie sprawiły, że w swojej książce zarysowałem także powojenną historię tzw. ruchów laickich. Stowarzyszenie Myśli Wolnej w Polsce (SMWwP) stanowiło inicjatywę przedstawicieli przedwojennych działaczy z tego kręgu. Nieco naiwnie uwierzyli oni, że światopogląd, do którego odwoływała się nowa komunistyczna władza w Polsce, jest bardzo bliski ich ideałom i postulatom dotyczącym praktyki życia społecznego. Teofil Jaśkiewicz, przewodniczący Zarządu Głównego SMWwP, i jego towarzysze przekonali się jednak szybko, że z punktu widzenia PPR, a następnie PZPR, do końca 1947 r. byli zbyt radykalni, a po zwrocie politycznym ku stalinizmowi, dokonanym przez Bolesława Bieruta, już niepotrzebni. Władze w SMWwP przejęli działacze związani z Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego, co znacznie ułatwiło jego likwidację. W 1951 r. majątek, struktury organizacyjne i różne formy aktywności przejęło utworzone rok wcześniej Towarzystwo Wiedzy Powszechnej (TWP). Na kilka lat grupa działaczy laickich przeczekała w ten sposób trudny dla siebie czas. TWP było jednak zbyt silnie związane z przedstawicielami nauk przyrodniczych, którzy stawiali sobie inne cele niż rozpowszechnianie ideologii marksistowsko-leninowskiej. W opisywanej przeze mnie historii dzięki wzmiankom na temat TWP bardziej zrozumiałe stają się przyczyny przejęcia np. pewnych form …