W drugiej edycji Targów Książki w Białymstoku, których hasło brzmi „Na Pograniczu Kultur”, uczestniczyło 44 wystawców. Bardzo dopisała publiczność. – W sobotę było co najmniej 8000 osób, a przez trzy dni kilkanaście tysięcy, bo w niedzielę były jeszcze większe tłumy niż dzień wcześniej – przekazał Bibliotece Analiz główny organizator imprezy Andrzej Kalinowski, były współwłaściciel księgarni Akcent w Białymstoku, a teraz prezes Fundacji Sąsiedzi, instytucji organizującej białostockie wydarzenie. Jego partnerem w Fundacji i organizacji targów jest Piotr Brysacz, który jest także szefem wydawnictw książkowych w kieleckich „Charakterach”. Ogromnym atutem białostockich targów była ich lokalizacja w pięknych wnętrzach nowej Opery i Filharmonii Podlaskiej – Europejskiego Centrum Sztuki, a także dobrze wybrany termin, bo targi trwały w pierwszy prawdziwie wiosenny weekend od 19 do 21 kwietnia. – To są jedyne takie targi po wschodniej stronie Wisły – podkreślał Andrzej Kalinowski, zwracając przy tym uwagę, że dopiero w maju tego roku pojawi się konkurencja i to w Warszawie, bo organizatorzy Warszawskich Targów Książki zapowiedzieli przeniesienie ich na Stadion Narodowy, czyli „za Wisłę”. W gmachu Opery panował zupełnie inny klimat niż przed rokiem. – Stworzyliśmy to, na co oczekiwano. Wydawcy mówią, że tu jest niezwykle pięknie, chociaż stoiska były trochę ciasno ustawione, ale już przed południem drugiego dnia targów informowali mnie, że zebrali tyle pieniędzy, ile przez wszystkie trzy dni w zeszłym roku. Czytelnicy wydali sporo pieniędzy na zakupy książek. Przyszło bardzo dużo ludzi kulturalnych, …