1 lutego doszło do zmiany na najwyższym stanowisku w Instytucie Książki. Odwołana została Magdalena Ślusarska, która kierowała tą instytucją przez dwa lata i dwa miesiące. Styl odwołania był nienajlepszy, a komunikat opublikowany przez ministerstwo informował o nieformalnych konsultacjach z wydawcami. I znowu w środowisku zawrzało. Z którymi wydawcami? Dlaczego nieformalnie? Pytania kierowano przede wszystkim do Polskiej Izby Książki, bo jak z wydawcami, to rozumiano, że głównie z Izbą. Piotr Marciszuk, prezes PIK, od niedawna jest do tego przewodniczącym reaktywowanej Rady Programowej Instytutu Książki, a Rada PIK spotkała się w grudniu z ministrem kultury i zapowiedziano wówczas ścisłą współpracę obu instytucji. Z Izbą w każdym razie nie konsultowano, co natychmiast jej biuro ogłosiło w stosownym komunikacie. Nie robiono tego również z inną organizacją branżową, co sprawdziliśmy. Pozostaje więc dalej zagadką, kogo minister kultury radził się w sprawie odwołania dyrektora Instytutu. …