Poniedziałek, 2 czerwca 2025
Może podróżowanie i poznawanie nie przypadkiem są traktowane wymiennie? To prawda, że dziś nie brak też krytyków bezmyślnej pstrykturystyki, która niechybnie nie rozwijałaby się tak radośnie, gdyby nie media społecznościowe. To fotka na tle skały, na jachcie, w zabytkowym wnętrzu, a choćby i przy malowniczym pomniku staje się celem, bo jest prostym sposobem na podbicie zainteresowania samym jej autorem, nie przedstawionymi na niej obiektami ani odsłanianym przez nie światem. Ten aspekt różni wiele dzisiejszych wojaży od wędrówek-pielgrzymek sprzed wieków, takich protoplastów jak choćby ta, twórczo obecna, w „Podróżach z Herodotem” Kapuścińskiego. Że i dziś podróż może być różnoraka i otwierająca na to, czego nie da się sfocić, co jest pod powierzchnią, dowodzą – na dwa odmienne sposoby – Marek Bieńczyk i Andrzej Dybczak w opublikowanych ostatnio książkach. Piszę „książki”, bo i „Rondo Wiatraczna”1, i „Las duchów”2 (uhonorowany właśnie Nagrodą im. Kapuścińskiego) trudno zaklasyfikować. Autorzy poruszają się między biegunami eseju i reportażu, ale dałoby się w tekstach odnaleźć także elementy wyraźnie sygnalizowanej kreacji, wręcz fikcji stricte powieściowej, zwłaszcza u tego pierwszego. Sceny przesłuchiwania narratora przez sąd anielski (z wyjątkowo wścibską Anielicą, „naturalną blondynką”) nie da się przecież określić inaczej. Toż to czysta literatura. Same podróże w sensie dosłownym też więcej dzieli niż łączy. Andrzej Dybczak, antropolog i etnolog, już wcześniej dowiódł, że chłód Syberii i życie tubylców zamieniać potrafi w pasjonującą opowieść. Tym razem ruszył na północ nie dla samej wędrówki przez tundrę, lecz tropem paru przedmiotów (szuby, panicy, pary butów, futrzanego czepca i lalek) z kolekcji Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Próbując wyjaśnić, jak powstały i co znaczyły dla pierwotnych ludów – Selkupów czy Nieńców – zbudował opowieść „z prawdziwych wypowiedzi prawdziwych osób”, choć we wstępie przyznaje, że zmieniał ich personalia. I tak pojawia się wiele postaci, w tym prawdziwie monumentalne: Marta Igoriewna, Anastazja Prokopiewna, co śpiewała pieśń o panicy i wywiezieniu do Salechardu, jej matka Serafina i jej córka Tatiana, która po latach o losach swoich przodkiń i innych ważnych dla Nieńców postaci opowie. W tych opowieściach los ludzi splata się z losami natury – mrozu, brzóz, ziaren, z których trzeba przygotować i chleb, i wódkę. Wtrąci się w to i polityka, czyli …
Wyświetlono 25% materiału - 317 słów. Całość materiału zawiera 1269 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się