Wtorek, 2 lipca 2024
Rozmowa z GRZEGORZEM MAJEROWICZEM, pierwszym prezesem Azymutu
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 620 (12/2024)
Od czego zaczniemy? Trudno mówić o początkach z perspektywy ćwierćwiecza. Wiele spraw odchodzi w zapomnienie. Zawsze istnieje niebezpieczeństwo nieświadomych przegapień czy nawet przekłamań. Może ktoś się czuć urażony, że został pominięty. Dlatego też już w tym miejscu chciałbym wszystkim pracownikom Azymutu, PWN-u oraz właścicielom i kadrze zarządzającej serdecznie podziękować za okazane wsparcie, życzliwość i gotowość do poniesienia ogromnego ryzyka. To oni w istocie są autorami sukcesu, jakim stał się OSDW Azymut. Kto był autorem koncepcji stworzenia Azymutu? Zawsze wolę uznać, że to była praca zespołowa, bo głupio mówić o sobie. Jednak rzeczywiście po krótkim czasie od mojego przyjścia do pracy w PWN-ie doszedłem do wniosku, że system dystrybucji, który w PWN-ie zastałem, nadawałby się do przebudowy w taki sposób, aby z stworzyć coś sprawnego – nowoczesny, centralny, dobrze zorganizowany i jednolity system dystrybucji. Wprawdzie PWN miał wówczas bardzo dobrze zorganizowany system dystrybucji – jak na owe czasy – i do tego miał kontrakty z wieloma innymi wydawnictwami, których publikacje dystrybuował, przede wszystkim o profilu naukowym, ale czułem, że potrzebne są zmiany. PWN miał wówczas oddziały terenowe… …w których były magazyny. Było chyba nawet osiem pełnoasortymentowych magazynów w całej Polsce. Zapewne wówczas było to uzasadnione z uwagi na transport i możliwość szybkiego dostarczenia publikacji. W czasie, kiedy się pojawiłem w PWN-ie, wydawało mi się, że ten system należy zmienić, bo był zbyt kosztowny i skomplikowany. Powiedziałbym, że nieefektywny. Mówię to bardzo ostrożnie, ponieważ absolutnie nie chcę dyskredytować i krytykować tych, którzy ten system wcześniej stworzyli. Mieli jakąś koncepcję, ten system działał, ale był zbyt skomplikowany, chociaż dość skuteczny. Jednak czasy się zmieniały, pojawiły się większe możliwości informatyczne, informacyjne i komunikacyjne. Zaczęły się kształtować sieci kurierów, więc wydawało mi się, że dobrze byłoby ten system trochę zmienić. Na czym to polegało? Przede wszystkim należało go zcentralizować. Dlatego najpierw z tych ośmiu magazynów, o ile pamiętam, bo minął już kawał czasu, zrobiliśmy trzy: północ, centrum i południe. Ostatecznie powstał tylko jeden magazyn, z tym że cały czas funkcjonował jeszcze magazyn samego PWN-u w Warszawie. Natomiast Azymut został oparty na magazynie w Łodzi, gdzie kupiliśmy nieruchomość. Pamiętam jak Grzegorz Boguta, ówczesny prezes PWN-u, powiedział mi wtedy, że magazyn zostanie kupiony na kredyt, jaki zostanie zaciągnięty w banku, bo lepiej jest płacić raty kredytowe, niż takie same pieniądze wydawać za wynajmowanie cudzej nieruchomości. A po spłacie kredytu magazyn będzie już własnością firmy… Była też koncepcja, żeby kupić funkcjonującą hurtownię, która ma odpowiednie przygotowanie do pracy i podpisane umowy z wydawnictwami, żeby nie wymyślać tych umów od początku, tylko przejąć już funkcjonującą firmę i dokładać do tego już nowe umowy. Sądziliśmy wówczas, że to będzie oszczędność na czasie. Pamiętam też, że pierwsza siedziba Azymutu mieściła się przy ul. Kolejowej w Warszawie, w samym centrum hurtowego rynku książki… Tam była pierwsza siedziba z magazynem wspierającym i dobre zaplecze do działania. Wtedy kupiliśmy nieruchomość w Łodzi przy ul. Senatorskiej 31, wyremontowaliśmy ją i przystosowaliśmy do funkcjonowania dla dużej jednostki dystrybucyjnej, gdzie w efekcie mogliśmy ulokować wszystkie operacje. W tym miejscu dzisiaj jest drukarnia Azymutu… Chyba już tylko tam drukarnia została. Wróćmy jeszcze do początku, gdy prezes Grzegorz Boguta zaproponował ci, żebyś został dyrektorem handlowym PWN-u. Kiedy to …
Wyświetlono 25% materiału - 519 słów. Całość materiału zawiera 2078 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się