Wtorek, 31 stycznia 2023
Były czasy i byli autorzy, którzy cenili finezję myśli i subtelność języka, co przeważnie idzie ze sobą w parze. Niedościgły Marcel Proust opisywał wcale nie niewinne zachowania i obyczaje, ale baron de Charlus czy Odeta ze swoimi upodobaniami intymnymi mogli – w oczach mniej podejrzliwego czytelnika – umknąć przed dyskredytującą w owych czasach etykietką właśnie dzięki wieloznaczności języka i obrazów. Odbiorca wyrafinowany i obeznany z konwencjami czerpał z tego przyjemność potrójną – śledził związki z rzeczywistością, wychwytywał aluzje i podziwiał grę czysto literacką. Nie chcę powiedzieć, że dziś ten rodzaj przyjemności zniknął zupełnie, ale dominujący, by nie powiedzieć modny, stał się całkiem przeciwny trend. Przekraczanie granic, kierunek, bez którego – jak mawiają niektórzy – w sztuce nie byłoby postępu, robi wrażenie i staje się dostrzegane (i – często – nagradzane), jeśli jest mocne i wyraziste. Pewnie powinnam napisać supermocne i megawyraziste, bo „super” i „mega” to słowa klucze ostatnich lat, mogą spokojnie istnieć bez dalszego ciągu, jak słowo „k...wa”, które w ustach niektórych zastępuje wszystkie ekspresywizmy, nazywa wszystkie możliwe emocje, od wściekłości po zachwyt. Nie piszę tego, by gorszyć się wulgaryzmami, zastanawiam się po prostu nad zmianami mentalności i obyczajowości, które widać w języku, nad ich funkcją w tekstach, szczególnie istotną w wypadku jednego z takich, które chcę przywołać dziś. Temat podsunęły mi dwie diametralnie odmienne pod wieloma względami książki: „Niejedno” Barbary Woźniak i „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” Mateusza Pakuły. Obie docenione przez krytykę, obie jury Nagrody Gombrowicza wyróżniło za debiut; w wypadku drugiej to debiut powieściowy, bo autor ma już w dorobku kilka dramatów. Utwory Woźniak i Pakuły łączy temat, sam w sobie mocny, obchodzący każdego, szczególnie w czasach pandemii. Rzecz dotyczy śmiertelnej choroby – alzheimera i raka trzustki – i umierania, w które zawsze uwikłani są bliscy odchodzącego. Barbara Woźniak – z wykształcenia filozofka, z zawodu adiunktka na wydziale lekarskim UJ, zajmująca się gerontologią społeczną …
Wyświetlono 25% materiału - 290 słów. Całość materiału zawiera 1162 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się