Czy papier jest jeszcze potrzebny? Jak najbardziej jest potrzebny! Jak mówił Mark Twain "plotki o mojej śmierci są przedwczesne". Dlatego cieszymy się, że przewidywania rychłej śmierci papieru okazały się zdecydowanie przedwczesne. Rzeczywiście, w momencie wejścia na rynek czytników elektronicznych pojawiło się sporo spekulacji na ten temat. Mówiono, że oznacza to koniec tradycyjnej książki, przedstawiano wykresy, jak czytniki opanują rynek wydawniczy. Okazało się jednak, że przywiązanie do papieru jest bardzo silne i to nie tylko wśród starszej generacji, ale też wśród młodych. Czytniki są oczywiście wygodną formą, bo w ich pamięci można przechowywać tysiące pozycji, ale czym innym jest przyjemność obcowania z książką drukowaną, z dotykiem papieru i jego szelestem. Na pewno jest duża grupa zwolenników wersji elektronicznych, ale póki co wygrywa papier! Dodajmy jeszcze, że cena książki elektronicznej jest niewiele niższa od drukowanej. Poza tym książka wciąż jest uznawana za świetny i uniwersalny prezent, a trudno podarować komuś e-booka. Podsumowując, papier przetrwał i ma się dobrze. Na pewno masz własną ocenę tendencji rynkowych wokół książki... Obserwuję, jak książka podzieliła się na dwie kategorie. Jak można łatwo zauważyć, część pozycji drukowanych jest na papierach premium i dla odbiorców takich książek liczy się jakość - nie tylko papieru, ale również projektu, typografii i oprawy. Książka jest dla nich eleganckim przedmiotem. Druga grupa to książki drukowane na sporo tańszych papierach drzewnych, gdzie wyznacznikiem jest prawie wyłącznie koszt. Jednak największym zagrożeniem dla branży jest spadek czytelnictwa, o czym często czytam w waszych publikacjach. I to powinno nas martwić najbardziej! Dlatego tak bardzo cenię wszystkie akcje promujące czytelnictwo, a także wszystkie konkursy wyróżniające piękne książki, w których uczestniczy również Arctic Paper. W Europie notujemy jednak systematyczne spadki w produkcji papieru. Jak z tym daje sobie radę koncern Arctic Paper S.A.? Spadek produkcji w Europie jest faktem, jednak dotyczy głównie papieru gazetowego - coraz bardziej popularne jest czytanie prasy w wersji elektronicznej. Przyspiesza też szybkość przekazywania informacji, gdyż często wiadomość wydrukowana rano już po południu staje się nieaktualna. To powoduje, że elektroniczne media informacyjne zdobywają coraz większą przewagę nad papierowymi. Spada również produkcja papierów publikacyjnych typu LWC czy SC, na których drukuje się różnego rodzaju czasopisma i kolorowe magazyny - coraz więcej tytułów funkcjonuje wyłącznie w formie elektronicznej. Europejskie statystyki wyraźnie to pokazują. Natomiast w Polsce zużycie papieru per capita jest wciąż niższe niż średnia w krajach Europy Zachodniej, ale wartość ta stale wzrasta, co powoduje, że polski rynek papieru również rośnie. Jak oceniasz sytuację polskiej poligrafii? Polskie drukarnie bardzo umiejętnie wykorzystały fundusze unijne. Są to obecnie nowoczesne, wyposażone w wydajne maszyny zakłady, które oferują niezwykle wysoki poziom wykonania książek. Polskie publikacje są z roku na rok coraz lepiej drukowane i coraz piękniejsze. Mamy się tu zdecydowanie czym chwalić, czego dowodem jest rosnący poziom eksportu w naszej poligrafii. Coraz większa liczba wydawców z Europy Zachodniej lokuje u nas swoją produkcję. Większość dużych drukarni dziełowych nawet połowę produkcji wykonuje dla zagranicznych kontrahentów. Przekłada się to na pełne wykorzystanie ich mocy produkcyjnych. Wydawcy, którzy czekają z zamówieniem do ostatniej chwili muszą się niestety liczyć z dłuższymi terminami realizacji zleceń. To co nas cieszy obok dobrego poziomu produkcji dziełowej, to poprawa spływu należności, co do niedawna było …