Wtorek, 1 czerwca 2010
Maj miesiącem książki
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru275
W PRL maj był miesiącem książki i prasy i okazją dla zmasowanej akcji propagandowej pod auspicjami RSW, Domu Książki i Składnicy Księgarskiej, odpowiednio nagłaśnianym przez „Trybunę Ludu”, która rozstawiała namioty przy skarpie nad Wisłą. Były pieczone kiełbaski i kaszanka, były pokazy sportowe na Stadionie X-lecia (w czasach nowożytnych „Jarmark Europa”), ale przede wszystkim były stragany z książkami – uliczne kiermasze, a w Pałacu Kultury i Nauki międzynarodowe targi. Pamiętam te maje książki i prasy z lat mych pacholęcych, kiedy prowadzony za rękę przez rodziców ustawiałem się w kolejce po balonik z logotypem „Trybuny Ludu” i z wypiekami czekałem na pokazy kaskaderów na motorach. W wolnej Polsce niemal równocześnie zniknęła „Trybuna Ludu” i majowe kiermasze w stolicy. Nie wzdycham z nostalgią za tamtymi czasami, choć dzieciństwo każdy wspomina z delikatnym sentymentem, ale przypomniały mi się dawne majówki w tym roku, kiedy to przez cały miesiąc mieszkańcy Warszawy mogli żyć książką (prasa, słusznie, odeszła do lamusa zdeklasowana przez serwisy internetowe i własne ewydania – coraz bardziej amatorskie, coraz bardziej publicystyczne i coraz dalsze od książki, niestety). Mieliśmy maj książki, chyba taki maj, jakiego mogą pragnąć czytelnicy w wolnym kraju – pluralistyczny, bogaty w gadżety, ale i w ważne debaty, zróżnicowany bo wolność słowa, nierozłącznie związana z książką, to przecież prawo do wyrażania różnic… o czym prasa, niestety, chyba zapomniała. Prasa zapomniała o książkach i najważniejszym wydarzeniom kulturalnym w stolicy (poza świetnie zorganizowaną, ale i nagłośnioną, Nocą Muzeów), czyli majowym targom – tym i tamtym, kolokwialnie mówiąc – poświęciła zdawkową uwagę. Imprezy przyciągające po 30 tysięcy czytelników prasę, która niby sama walczy o czytelników, zainteresowały mniej niż awangardowe występy artystów, którzy mogą liczyć na obecność trzydziestu osób na sali. Przez dziesięć lat byłem dziennikarzem piszącym o książkach w dużej ogólnopolskiej gazecie, i przez tych dziesięć lat nie odkryłem, skąd ta niechęć u wydawców prasy do wydawców książek. Teoretycznie jedziemy na tym samym wózku zwanym „alfabetyzmem”, w praktyce święto książki i prasy trudno by było sobie dziś wyobrazić, chyba, że książki jako elementu prasowej kolekcji. Książka pokazywana gdzie indziej niż w kiosku, to już dla wydawców prasy zło konieczne, tolerowane, ale niemile widziane. Dobra lekcja Tegoroczny książkowy maj zaczął się dostojnie, od targów wydawców katolickich zorganizowanych w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego, jednogłośnie uznanych za sukces. Środowisko wydawców katolickich od ładnych kilku lat skazane jest jednak na sukces. I wcale nie ze względu na odsetek osób wyznania katolickiego w społeczeństwie i nie ze względu na rolę jaką w najnowszych dziejach Polski odegrał Jan Paweł II. Na sukces wydawcy katoliccy ciężko zapracowali, gdyby liczyli wyłącznie na Boską opatrzność, to nadal stanowiliby przyparafialny folklor. A zasłużyli nie tylko dlatego, że szybko pojęli reguły kapitalistycznego rynku, bo te rozumie dziś każdy niemal przedsiębiorca – zarówno z misją, jak i bez niej, zarówno grzesznik jak i święty – sukces …
Wyświetlono 25% materiału - 460 słów. Całość materiału zawiera 1843 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się