środa, 2 listopada 2022
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 580 (20/2022)
Kolejna edycja najlepszej imprezy wydawniczej przeszła do historii. Tak jak majowy kiermasz pod PKiN był swego rodzaju zachłyśnięciem się popandemiczną wolnością i solidnym po niej resetem towarzyskim (łaskawsi byliśmy wobec paździerzowej scenografii wydarzenia, które od przyszłego roku ma zyskać/odzyskać rangę międzynarodowego), tak 25. Targi Książki w Krakowie tradycyjnie były próbą wyciśnięcia z biznesu ile się da. Albo koniecznością. Bo – jak mawiali znajomi wydawcy – w przyszłym roku nie będzie już wesoło (pytanie kiedy było, ale to już inna opowieść). Tak zwane rozmowy kuluarowe są bodaj najmilszą częścią targów. Biznes, wiadomo, można robić i robi się cały czas. Nauczyła nas tego dotkliwie pandemia o przynajmniej kilka lat, przyspieszając edukację technologiczną i na zawsze zmieniając kompetencje oraz nawyki związane z komunikacją na odległość. Biznes jednak robi się z ludźmi, a zaufanie i sympatię buduje się szczególnie dobrze w osobistej relacji. I temu właśnie, między innymi, służą takie spotkania. W ich trakcie rozmawia się o wszystkim – od pracy, przez osobiste pasje, po sytuację polityczną i – ostatnio zwłaszcza – geopolityczną. Wspomina się także tych, których już z nami nie ma. I na takie wspominki naszła mnie ochota, zwłaszcza że kiedy będą Państwo czytać ten felieton, pierwszy dzień listopada tuż-tuż. Mam nadzieję, że Szanowni Czytelnicy wybaczą mi lekkie odejście od żartobliwej estetyki gatunku. Andrzej – stary komuch z sercem na dłoni Sam tak o sobie mawiał. Że komuch. O sercu mówili inni, bo sam był na to za skromny. Andrzeja Pieniaka, szefa nieodżałowanych targów Edukacja, bałem się od samego początku. Bo szorstki, bo obsesyjnie wymagający, bo mógłby być dla mnie dziadkiem. Patrzył groźnie i badawczo, nie zawsze kontrolował irytacji. Bywało jednak, że rozpromieniał się serdecznie. I wtedy łapano się na tym, że pod skorupą skostniałego, nieprzystępnego „działacza” (życie Andrzeja to struktury i hierarchia socjalistycznego państwa) jest to człowiek o gołębim sercu. Zatrudnił mnie na stanowisku rzecznika prasowego swojej imprezy i choć pielęgnował własne, przyjacielskie relacje z mediami, …
Wyświetlono 25% materiału - 309 słów. Całość materiału zawiera 1236 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się