Organizatorzy tegorocznych Warszawskich Targów Książki podjęli ryzykowną decyzję, że jednak będą je organizować, pomimo wielu powodów do ponownego ich odwołania. Okazało się jednak, że decyzja była trafna i impreza zakończyła się absolutnym sukcesem. Oczywiście malkontenci, a tych nigdy nie brakuje, będą wytykać różne minusy i niedociągnięcia, ale nie mogą w żaden sposób przyćmić czy umniejszyć wielkiej radości, jaką okazywali wszyscy uczestnicy targów – od autorów począwszy, przez wystawców i czytelników, których entuzjazm, że znowu mogą być na wielkiej imprezie książkowej, był wszędzie widoczny. Był jeden wyjątek, jaki widzieliśmy w trakcie targów – gdy jednemu z małych gości targowych mama kupiła podręcznik do nauki języka, ten się głośno rozpłakał, krzycząc na całe gardło, że przecież nie znosi angielskiego! Wydarzenia targowe to przede wszystkim świetnie przygotowany i bardzo ciekawy program gościa honorowego, czyli Czech, z udziałem bardziej lub mniej znanych autorów z tego kraju, jednak, jak się okazywało, na spotkaniach autorskich nawet najmniej znani u nas pisarze zawsze otoczeni byli grupą wiernych czytelników. Targi rozpoczęły się właśnie od silnego czeskiego akcentu w postaci wystąpienia Milana Nĕmečka, wiceministra kultury Republiki Czeskiej, któremu z polskiej strony towarzyszyła podsekretarz stanu w naszym Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Magdalena Gawin, którą czeski tłumacz przedstawił jako Magdalena Gavinova, zresztą w ten sam sposób „bohemizując” nazwiska wszystkich wymienianych pań. Silny czeski akcent widoczny był przez wszystkie dni targowe, a odnotujmy, że jeszcze pierwszego dnia podczas Wieczoru Wystawców ponownie interesująco wystąpił minister Milan Nĕmeček, jak też ciekawie zabrzmiał recital Doroty Barovej, śpiewającej wiolonczelistki, która zaprezentowała poezję śpiewaną, a ku zaskoczeniu publiczności były to wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego śpiewane po polsku! Sprawdziła się opinia zamieszczona w zaproszeniu, że „Dorota Barová jest mistrzynią mieszania gatunków, a jej najmocniejszą stroną jest kipiący od emocji śpiew”. Jednak najbardziej wystawcom obecnym na wieczornym spotkaniu spodobało się wystąpienie dr. Ivana Jastřába, ambasadora Republiki Czeskiej w Polsce, który nie tylko, że pięknie mówił po polsku, ale też zaprosił wszystkich na czeskie piwo! Z kronikarskiego obowiązku, ale i z uznaniem odnotowujemy, że sponsorem bankietu, na którym podawano piwo od pana ambasadora, była firma Dressler Dublin. W tak rozpoczętej tonacji przez całe Targi nie było miejsca na spięcia i konflikty, dlatego też ani razu nie padało słowo „Turów”, ani też „elektrownia” i „kopalnia odkrywkowa”. Mówiono natomiast o naprawdę ważnych sprawach, czyli o literaturze, oraz porównywano rynki książki w Polsce i Czechach w trakcie bardzo interesującej debaty z udziałem dwóch dyrektorów narodowych książnic – Tomasza Makowskiego z Biblioteki Narodowej w Warszawie i Tomáša Kubíčka, dyrektora Biblioteki Ziemi Morawskiej z Brna, którą sprawnie prowadziła Ewa Tenderenda-Ożóg z Biblioteki Analiz. O dobrą atmosferę czeskiej obecności zadbał też Mariusz Szczygieł, który pełnił funkcję ambasadora tego wystąpienia i uczestniczył w wielu wydarzeniach, promując swoich czeskich kolegów i koleżanki po piórze. Organizatorzy, a konkretnie Rafał Skąpski, który jest prezesem spółki Targi Książki, ale też prezesem Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek, zaskoczyli Mariusza Szczygła, wręczając mu w imieniu PTWK prestiżową Nagrodę Główną Sezonu Wydawniczo-Księgarskiego Ikar 2020. – Za udowodnienie, że reportaż to najwyższej jakości literatura oraz za uświadamianie bliskości kultur, emocji i klimatów – uzasadnił Rafał Skąpski. Głównym tematem targowych rozmów była jednak… pogoda, która wspaniale dopisała i nawet niewielki deszcz pod sam koniec Targów został potraktowany jako dodatkowa atrakcja przygotowana przez organizatorów. Łącznie swoją ofertę zaprezentowało blisko 200 wystawców i podwystawców, wśród nich m.in.: Agora, Arkady, Bellona, Czytelnik, Dwie Siostry, Egmont, Grupa Helion, Iskry, Media Rodzina, Państwowy Instytut Wydawniczy, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, PWN, Wydawnictwo Sonia Draga, słowo/obraz terytoria, Świat Książki, W.A.B., Wielka Litera i Zysk i S-ka. Wielu znanych wydawców niestety zabrakło, co czytelnicy odnotowywali z żalem, a najbardziej żałować może wydawnictwo Czarne, o które najczęściej pytano w biurze organizatora, a już szczególnie, gdy na scenie targowej zagościła – dwukrotnie – Amerykanka Jessica Bruder, autorka głośnego, wydanego właśnie przez Czarne reportażu „Nomadland. W drodze za pracą” (tłum. z jęz. angielskiego Martyna Tomczak), która została uhonorowana Nagrodą im. Ryszarda Kapuścińskiego. – Targi były bardzo udane dla tych wydawców, którzy zdecydowali się w nich wziąć udział. Wiele oficyn jednak nie uwierzyło, że impreza w tej formule i w takim trudnym, pandemicznym czasie ma szanse powodzenia. Przykro nam, że w związku z tym niektórzy ze zwiedzających byli nieco rozczarowani. Zawsze uważałem, że Warszawskie Targi Książki organizujemy po to, by wspólnie z całym środowiskiem wydawniczym tworzyć wydarzenie zwracające uwagę opinii publicznej na to, jak ważną rolę pełnią książki, literatura, czytelnictwo w społeczeństwie. Aby tak było, skala targów i reprezentacja rynku wydawniczego musi być odpowiednio szeroka. Jak widać mój pogląd w tej kwestii był naiwny i nie wszyscy tak widzą rolę targów – skomentował Jacek Oryl, dyrektor Warszawskich Targów Książki. – Coraz pewniejsze jest natomiast to, że nie powrócimy w najbliższych latach na Stadion Narodowy. Odbyłem w ciągu czterech dni targowych szereg rozmów, z których wynika pragnienie, abyśmy w dalszym ciągu organizowali targi na terenie wokół Pałacu Kultury i Nauki, bo to jest fantastyczne miejsce na aranżację tej imprezy. Wobec tego coraz bardziej skłaniamy się ku rozwiązaniu, że w przyszłym roku zorganizujemy Warszawskie Targi Książki na jednym poziomie PKiN, a także na zewnątrz. Wydarzenie odbyłoby się pod koniec maja, w tradycyjnym terminie Targów – zapowiedział Jacek Oryl. Wśród blisko 400 autorek i autorów, którzy gościli na targach, można było zdobyć autograf m.in. Elżbiety Cherezińskiej, Beaty Chomątowskiej, Mariusza Czubaja, Natalii Fiedorczuk, Grzegorza Kalinowskiego, Rafała Kosika, Niny Majewskiej-Brown, Roberta Małeckiego, Zygmunta Miłoszewskiego, Katarzyny Bereniki Miszczuk, Daniela Mizielińskiego, Remigiusza Mroza, Grzegorza Piątka, Zyty Rudzkiej, Eustachego Rylskiego, Krzysztofa Vargi, Macieja Wojtyszko, Józefa Wilkonia i Jakuba Żulczyka. Na targowej scenie głównej odbyły się spotkania z trzema laureatami Nagrody Literackiej Unii Europejskiej: Magdaleną Parys, Piotrem Pazińskim i Matthiasem Nawratem. W sumie Targom towarzyszyło ponad 500 wydarzeń – spotkań na scenach i stoiskach wydawców oraz podczas organizowanych w ramach WTK festiwali: Komiksowa Warszawa, Kryminalna Warszawa i Targów Academia. Podczas Warszawskich Targów Książki …