Poniedziałek, 9 maja 2016
Na-molny książkowiec
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru4/2016
Ci z Państwa, którzy czytują te felietony, wiedzą zapewne, że do moich ulubionych powiedzonek należy zdanie wypowiedziane bodaj przez Gastona Gallimarda: "Wydawca to autor swoich autorów". Dodałbym do powyższego spostrzeżenia jeszcze słówko na temat śladu psychologicznego, jaki wydawca nieodmiennie pozostawia, przyjmując do edycji określone książki, a z innych rezygnując. Pobawmy się tym razem w literackich profilerów zgodnie z kolejną zasadą: "powiedz mi, kogo wydajesz, a powiem ci, kim jesteś". Dzisiejszą zabawę osadzam na gruncie gry światopoglądów. Święta Wielkanocne spędziłem w istotnej części poza domem, rzecz jasna na czytaniu. Trochę się pochorowałem, więc sięgnąłem z rozkoszą po grube, nader pouczające dzieła. Tutaj chciałbym przywołać dwa z nich. Oto wznowione, z uzupełnieniami, "Pamiętniki" Eryka Lipińskiego (Iskry 2016). Zetknąłem się z nimi oczywiście w pierwszym wydaniu (1990). Dobrze sobie z perspektywy lat przypomnieć ów nie lada tom. Słynny karykaturzysta piórem dysponował tęgim, zatem jest co czytać. Mnóstwo barwnych, zazwyczaj dowcipnie wycieniowanych anegdot o czasach i ludziach, które oraz których nawet po części znałem. We własnym przypadku nie mam na myśli "koszmarnych czasów sanacji", jak o przedwojniu mawiał jeden z przyjaciół Lipińskiego, Zygmunt Kałużyński. Ale lata PRL-u, od mniej więcej szóstej dekady, owszem, nieźle pamiętam. Nawet z pewnym bohaterem obecnym na kartach "Pamiętników", wybitnym aktorem oraz konferansjerem Kazimierzem Rudzkim, zaczynałem jako obiecujący młodzieniec swoją wczesną przygodę z radiem i poezją. Pewnie to kiedyś Państwu opiszę. Tym razem uderzyła mnie szczególnie jedna, niekoniecznie zabawna, opowieść. O tym, jak Eryk Lipiński (przez jakiś czas więzień Auschwitz), wraca samolotem Polskiej Misji Wojskowej z procesu norymberskiego, który - dzięki wysokiej protekcji - relacjonował. I nagle okazuje się, że …
Wyświetlono 25% materiału - 260 słów. Całość materiału zawiera 1043 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się